Simply Red 25 The Greatest Hits
Nie lubię składanek, ani płyt typu Greatest Hits. Nie lubię, bo zazwyczaj są płytkim zbiorem hitów, które są największe w opinii większości. A ja lubię sobie znaleźć na płycie jakiś drobiazg, którego nikt nigdy nie wypromuje na hit, jakąś zapomnianą siedzącą w kącie szarą balladę, która dla mnie nabierze indywidualnego znaczenia. Takie nigdy się na płytach Greatest Hits nie pojawiają. Ale czasami … zdarza się, że te wielkie hity mają jakieś konotacje, wiążą się z jakimiś wydarzeniami i tak właśnie jest tym razem. To przedziwne, że Simply Red ma już 25 lat. To niestety przypomina mi, że jeśli słucham świadomie ich muzyki od 25 lat, to muszę mieć co najmniej 27 😉 Wiążę z nimi kawał historii mojego życia. Pamiętam bardzo dawne czasy, kiedy szalałam przy „Money’s Too Thight To Mention” czy „Somtehing Got Me Started”. Za każdym razem, gdy pojawiała się kolejna nowa płyta SR, wydawała się początkowo nie dorównywać poprzednim, ale po chwili już wchodziła w krew i stawała się klasyką absolutną. Trochę mi smutno, że Mick Hucknall postanowił już nie grać z …