Uwielbiam tę nazwę. Wbrew pozorom nie chodzi o skarpetkę, jak przypuszczało wiele osób, kiedy na Warsaw Foodie oznajmiłyśmy rychłe otwarcie miejsca o nazwie La Scarpetta w Śródmieściu. Scarpetta to we Włoszech okazanie uznania wobec smacznego posiłku poprzez wyczyszczenie talerza kawałkiem pieczywa. La Scarpetta Concept Food Bar odwiedzałam w miniony weekend, zaledwie tydzień po otwarciu.

Na pierwszy rzut oka miejsce zaskakuje wielkością, a właściwie małością. La Scarpetta to jeden okrągły szklany stół na kilka osób ustawiony centralnie i trzy stoliki z wysokimi taboretami pod ścianą. Dosłownie tyle. Wystrój robi na mnie wrażenie. Ściana jest drewniana i składa się z symetrycznych załamań, na szklanym stole stoją w przezroczystym wazonie kolorowe jesienne liście. Wszystkie pozycje menu przygotowywane są na oczach gości, tuż za ladą. Goście widzą więc kolorowy ekspres do kawy i elegancką maszynkę do przygotowywania piadiny.

La Scarpetta zapowiadała, że będzie miejscem włoskim bez pasty i bez pizzy. Sprawdzam więc menu wypisane obowiązkowo kredą na tablicy. W menu piadina, tramezzino i bruschetta, czyli włoskie kanapki w różnych wariantach smakowych. Poza nimi kawa i napoje.

Zamawiam dwa Tramezzini – z brie, cukinią i rukolą (6zł) oraz z tuńczykiem, pomidorem i majonezem (6zł). Przygotowywane są faktycznie na moich oczach, nawet cukinia grillowana jest przy mnie. Bardzo fajne włoskie pieczywo i fajne różne kompozycje małych kanapeczek. Jedyny zgrzyt to papierowa tacka, która pewnie jest wygodna dla prowadzących, ale mnie po prostu razi.

Zjadam też Piadina raffinata – z serem pecorino i marmoladą z fig (16zł). Podawana jest w designerskim pudełeczku kartonowym, otoczona papierem śniadaniowym. Wygląda to bardzo estetycznie i w tym przypadku nie mam zastrzeżeń do sposobu podania. Piadina z tym nadzieniem jest bardzo smaczna, przygotowana z dobrej jakości składników. Jest też bardzo słodka, warto o tym pamiętać, kiedy się ją zamawia.

Piję jeszcze bardzo mocne doppio na koniec i właściwie jestem po śniadaniu. Patrząc na słoneczną ulicę na zewnątrz, snuję swoje rozważania nad tą Scarpettą. To bardzo fajne miejsce. Ciekawie wymyślone, z intrygującą nazwą, w dobrym miejscu. Widać tu pomysł oraz dbałość o świeżość i jakość składników. Sugerowałabym jednak, by lepiej zarządzać oczekiwaniami. Kiedy słyszę ‘concept food’, a w opisie czytam o innowacyjnej formie, to nawet, jeśli za tym idzie ‘bar’, mam ciągle nadzieję na wymyślne, kreatywne przekąski. Tymczasem ten koncept to raczej idea prostych włoskich kanapek. Skupiłabym się na promocji słowa ‘simple’. No chyba, że to dopiero początek i menu się dopiero rozkręca. W każdym razie zobaczcie i skosztujcie, bo La Scarpetta jest bardzo sympatyczna.

La Scarpetta, ul. Marszałkowska 68/70 (wejście od Skorupki), Warszawa, tel. 602 309 391

Po więcej zdjęć La Scarpetta Concept Food Bar zapraszam na fanpage Frobloga.