Inne, Nowe miejsce, Restauracje, Śródmieście
komentarzy 12

Ramen Bar Amen

Ten tydzień zdecydowanie należał do pastafarian. We wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił odmowną decyzję Ministra Administracji i Cyfryzacji w sprawie rejestracji Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. A w sobotę swoje drzwi otworzył pierwszy w Warszawie ramen bar. Ramen Bar Amen odwiedziłam dzisiaj w porze obiadowej.

Długo czekaliśmy na pierwsze miejsce poświęcone ramen w Warszawie. Naprawdę nie wiedzieć czemu. W niedalekim Berlinie ramen bary występują częściej niż u nas burger bary. Ramen to japońskie danie składające się z rosołu, makaronu i innych składników. Ramen to również „końcowa formuła, którą można (ale też nie trzeba) stosować po wypowiedzeniu słów ku chwale Latającego Potwora Spaghetti”. Ramen Bar Amen w zabawny sposób łączy obydwa rameny.

Ramen Bar Amen

Ramen Bar Amen

Wystrój Ramen Bar Amen to szczyt minimalizmu. Jasne stoły z surowego drewna, stołki z identycznego surowca, czarne pionowe kolumny, wentylatory podwieszone pod sufitem, a do tego wszystkiego wielka czarna tablica, na której wypisane są tutejsze dania i desery. W tym ascetycznym wnętrzu główną atrakcją jest tylko jedno malowidło – oto on: Latający Potwór Spaghetti na ścianie.

Ramen Bar Amen Latający Potwór Spaghetti

Ramen Bar Amen: Latający Potwór Spaghetti

W menu znajdziemy tu oczywiście ramen w wielu odmianach – jest z kaczką, z kurczakiem i kurczakiem na ostro, z wieprzowiną, a także z krewetkami, miso i tofu. Jest też kilka dań kuchni tajskiej zupa Tom Kha Kai z różnymi dodatkami, a także Curry w odmianie red, green i yellow.

Ramen Bar Amen Krucza

Ramen Bar Amen: Krucza

Zamawiam obowiązkowo ramen. Duck Ramen (21zł) jest fantastyczny. Ogromna micha (można też wybrać małą za 14zł) z bardzo esencjonalnym bulionem, cudowną, mięciuteńką i soczystą kaczką, kiełkami i warzywami. Do tego makaron shirataki – japoński niskokaloryczny makaron z rośliny konjac. To naprawdę bardzo smaczne i bardzo sycące danie.

Ramen Bar Amen Duck Ramen

Ramen Bar Amen: Duck Ramen

Nie odmawiam sobie deseru. Tapioka z owocami lychee (13zł) nawet nie brzmi tak dobrze jak faktycznie smakuje. Różowa tapioka koloryzowana skórkami lychee podawana jest na ciepło z mlekiem kokosowym, owocami lychee i ozdobnymi rambutanami. Cieszy oczy, pięknie pachnie i bardzo dobrze smakuje. To naprawdę dobrze, że postarano się tu o fajny deser, zwykle w azjatyckich restauracjach deserom kompletnie nie poświęca się uwagi.

Ramen Bar Amen Tapioka z owocami lychee

Ramen Bar Amen: Tapioka z owocami lychee

Wszystko tu jest zupełnie świeże. Nie ma jeszcze szyldu, nie ma możliwości płacenia kartą, jeszcze nie wszystko jest dostępne, ale już widać, że to miejsce ma wielki potencjał. Wyobrażam sobie, że za miesiąc będzie tu totalnie pełno, już dziś, w drugim dniu po otwarciu było całkiem sporo ludzi. Wyobrażam sobie też, że kiedy się rozrusza (a w soboty ma być czynny do 3ciej rano) Ramen Bar Amen będzie stałym punktem w trakcie nocnej (i nie tylko) gastrofazy warszawskich bywalców. I zupełnie się temu nie dziwię, sama wrócę kosztować kolejnych odmian ramen, wszak to pierwszy i jedyny ramen bar w Warszawie, a może nawet i w Polsce. Idźcie i Wy! Ramen.

Ramen Bar Amen, ul. Krucza 23/31, Warszawa, tel. 663 64 64 64

Save to foursquare

Po więcej zdjęć z Ramen Bar Amen zapraszam na fanpage, Google+ i Instagram Frobloga. Zachęcam do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: