Water and Wine to z pewnością jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi, choć ulokowane w rozlewni wody mineralnej. Już kiedyś o nich pisałam, dziś więc będzie krótko z naciskiem na zdjęcia. Od mojego ostatniego wpisu zmieniło się jedno – restauracja otworzyła się na gości zewnętrznych. Można więc tu zjeść nawet, jeśli nie jest się osobą z branży. Wprawdzie tylko raz w miesiącu, wprawdzie podejmowanych jest tylko 18 osób i wprawdzie to całkiem sporo kosztuje, ale można.
Water and Wine: nowoczesna kuchnia polska
Nowoczesna kuchnia polska to temat, który ciągle sprawia polskim szefom kuchni problem. Bardzo niewielu podejmuje to wyzwanie. Większości ciągle brakuje umiejętności, by przełożyć swoje techniki, często nabyte za granicą, na polski produkt i polskie dania. Dlatego w temacie polskiej kuchni z jednej strony mamy schabowe, pierogi i bigosy (i fajnie, niech są), a z drugiej, tej nowoczesnej strony, nie mamy prawie nic. To „prawie” to zaledwie kilka wyjątków skupiających się na polskich produktach, czy interpretujących polskie dania. I to pierwszy powód „wyjątkowości” Water and Wine. Stawiają swój ślad w dziedzinie prawie nieobecnej, bo jeśli nawet znajdziemy z 10 restauracji podejmujących ten temat w Polsce (a nie wiem, czy tyle udałoby się naliczyć), to czymże jest ta liczba na tle wszystkich miejsc w kraju?
Water and Wine: zimowa odsłona
Tym razem kosztowałam zimowej odsłony kuchni Marka Flisińskiego. Podobnie niesamowitej jak letniej. Tak zupełnie realnie rzecz ujmując, gdyby to miejsce ulokowane było gdzieś w Wielkiej Brytanii lub Holandii miałoby już ze dwie gwiazdki i tłumy foodies zmierzających z całego świata. Produkt jest tu wybitny, znaleziony, przepracowany, podany w najlepszej dla niego formie. Pomysły są niesamowite. I kompozycje smakowe, i sposoby prezentacji, i czerpane inspiracje, i nawet menu w formie mapki jest pomysłowe, o naczyniach już nie wspomnę, bo niektóre z nich są tworzone specjalnie dla Water and Wine.
Water and Wine: rezerwacje
Najbliższe kolacje dostępne dla gości zewnętrznych w Water and Wine to 13. Stycznia i 17. Lutego. Rezerwację zrobić można przez stronę internetową. Podawane jest menu degustacyjne Marka Flisińskiego, a cała kolacja zaczyna się o 17:30 i trwa 3 godziny. Kosztuje 320zł (450zł z selekcją win). Jeśli szukacie wyjątkowego prezentu pod choinkę dla wyjątkowej osoby, to polecam.
Water and Wine, Drzewce 35, Nałęczów, tel. +48 691 770 453
Froblog dziękuje Perlage Tasting Club za zaproszenie na powyższą degustację.