Nędznicy
Nędznicy to film, na który poszłam w samotności. Nie znalazłam wśród moich standardowych partnerów kinowych nikogo, kto chciałby ze mną ten film obejrzeć. Musical to nie jest łatwa forma. Od kiedy pamiętam nie mogę się pozbawić pewnego zmieszania, gdy mówią mówią i nagle ktoś zaczyna śpiewać. Nie do końca jest ta umowność dla mnie przyswajalna. Co innego w operetce, co innego w operze, co innego na Brodway’u. W przypadku Nędzników jednak moja obawa była zupełnie inna. Miałam łzy w oczach już w trakcie oglądania zwiastuna. Uzbroiłam się więc w paczkę chusteczek oraz lekki tylko makijaż. Tak przygotowana udałam się do kina. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *