Miesiąc: sierpień 2016

Czy warto studiować Food Studies na SWPS

Czy warto studiować Food Studies na SWPS

Dostaję od moich czytelników coraz więcej zapytań o to, czy warto studiować Food Studies na SWPS. To roczne podyplomowe studia, które skończyłam w czerwcu tego roku. Wiem, że kolejny rocznik rozpoczyna się w październiku i wiele osób właśnie teraz podejmuje decyzję. Uznałam zatem, że skoro temat jest dla Was interesujący, prościej mi będzie przedstawić swoją opinię na blogu, niż odpisywać każdemu z osobna. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Targ w Żarkach i inne atrakcje okolicy

Dla osoby wychowanej na Śląsku, takiej jak ja, podróż z w ramach szlaku kulinarnego Śląskie Smaki, to niemałe wyzwanie. Trzeba złapać dystans do swoich miejsc z dzieciństwa, zdobyć się na perspektywę turysty. Są jednak takie miejsca, jak Żarki, w których nie byłam nigdy. Oczywiście, Żarki to nie Śląsk, to Jura Krakowsko-Częstochowska. Są na szlaku Śląskich Smaków w części Stół Jurajski. Jednak znam te okolice tak dobrze, że niespodzianek nie przewidywałam. Dziś w skrócie o tym, co mnie zaskoczyło, dlaczego warto odwiedzić Targ w Żarkach, a także co zwiedzić i co zjeść w Żarkach i okolicy. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 11/20

Czy wrócę? TAK

Przystanek Powiśle

Przystanek Powiśle. Zabiegani mieszkańcy Powiśla trafią tu po pracy, starsze osoby przyjdą na kawę, sąsiedzi wpadną po pieczywo, czy drożdżówkę, dzieci przyciągną rodziców na lody. Czasem jakaś para usiądzie na zewnątrz i chłopak opowie dziewczynie, jakie świetne krewetki można tu zjeść. Taki Przystanek Powiśle – ludzie tu przystają w różnych celach. Jak przystanęłam, a właściwie przysiadłam dwukrotnie, by coś zjeść. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 15/20

Czy wrócę? TAK

Kafe Zielony Niedźwiedź Lato 2016

Kafe Zielony Niedźwiedź kilka miesięcy temu zmienił szefa kuchni. „Telewizyjnego” szefa Sebastiana Olmę zastąpił Wojciech Deres – człowiek do tej pory drugiego planu. Są tacy, którzy twierdzą, że szef kuchni w tym miejscu nie ma znaczenia, bo całością i tak dowodzi Zbigniew Kmieć. Nie zgadza się z tym zdaniem, różnice są widoczne. Tym razem zmiana jest prosta – dania straciły na wyglądzie, ale zyskały na smaku. Dla mnie to zmiana na lepsze. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 14.5/20

Czy wrócę? TAK

Bez Tytułu

Napisałam kiedyś tekst pt. Miejsce bez nazwy. Był o najgorszej odwiedzonej przeze nie restauracji, wszystko było tam złe, ale ponieważ istnieli dopiero kilka dni, postanowiłam nie pisać ich nazwy, wrócić po oficjalnym otwarciu i wtedy wydać werdykt, ewentualnie ujawniając nazwę. Wrócić nie zdążyłam, zamknęli się po kilku tygodniach. Kiedy zobaczyłam Bez Tytułu na Poznańskiej, pierwsze skojarzenie miałam właśnie takie. Będzie źle. Bo czy może być dobrze w miejscu, które nie ma nawet tytułu? Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Water and Wine

„Gotujemy z tego, co mamy. Jeśli idziemy na ryby, to przygotowujemy ryby, jeśli do lasu to mamy grzyby, dzisiaj poszliśmy do ogródka, będą więc głównie warzywa.” – mówi Marek Flisiński, szef kuchni restauracji Water and Wine. To restauracja w środku niczego. Jedzie się długo przez piękne pola, górki, dołki, jakieś stawy i nagle… wyrasta ogromna rozlewnia wody mineralnej Cisowianka, a w niej – jedyna na świecie, absolutnie unikalna restauracja Water and Wine. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *