Miesiąc: czerwiec 2012

Bałkański Kocioł

To nie jest moja pierwsza wizyta w Bałkańskim Kotle, pierwszy raz byłam tu kilka miesięcy temu. Zrobiło na mnie wrażenie to, że w bardzo blokowym klimacie Ursynowa, można stworzyć miejsce z fajnym bałkańskim klimatem, gdzie gotuje prawdziwy Serb i na dodatek gotuje tak, że dla samego jedzenia warto wracać.

Dziurka od klucza

Chwilę mnie nie było i chwilę jeszcze mnie nie będzie, ale w weekend zbierałam kolejne wrażenia i dzisiaj się nimi dzielę. Powiśle mnie olśniewa od dłuższego czasu, imponuje liczbą świetnych małych knajpek z pomysłem. Dzisiaj trafiłam do miejsca o iście bajkowym klimacie. Dziurka od klucza na Radnej.

Skład Win

Na Francuskiej bywam niezwykle rzadko, za to często to sobie wyrzucam. Jestem przekonana, że jest tam mnóstwo miejsc, które warto odwiedzić i często nawet mam taki plan, ale potem realizacja zawodzi. Tym razem jednak okazja była niepodważalna. Nie zamierzam wprowadzać wątku Euro 2012 na tym blogu, powiem więc krótko – byłam w drodze na mecz.

Socjal

Socjal jak sama nazwa wskazuje jest miejscem do socjalizowania się. Sprzyja temu stół. A dokładniej – tylko jeden, za to ogromny stół wewnątrz lokalu i dodatkowy, drugi na zewnątrz. Wyobrażam sobie, że wieczorami, kiedy wszyscy goście knajpek przy Foksal tworzą jedną wielką imprezę, Socjal świetnie się w ten klimat wpisuje. My jednak zawitałyśmy tu na śniadanie.

Tel-aviv

Moje pierwsze spotkanie z Tel-avivem nie było idylliczne. Obsługa miała chyba kiepski dzień, wyglądało na to, że niewiele rzeczy z karty zostało do zamówienia. Goście dookoła byli lekko zdziwieni, ale przyjęli to raczej ze zrozumieniem niż zdenerwowaniem. Tel-aviv to miejsce na dużym luzie. Tym razem zachęcało do weekendowego lunchu all-you-can-eat. Postanowiłam spróbować.

Cafe Baguette

Jeśli jeść śniadanie w Warszawie, to właśnie tak! Zjadłam dziś w przepięknej lokalizacji – na Krakowskim Przedmieściu, gdzie spotkać można tłumy maszerujących kolorowych kibiców. Cafe Baguette – mała piekarnio-kawiarnia z widokiem na turystów. Przyjemnie się siedzi po zacienionej stronie ulicy, mając jednocześnie widok na mocne słońce.

Łowcy głów

Oglądam ostatnio sporo szwedzkich kryminałów. Wyszło jakoś tak, że Canal+ postanowił przypomnieć wszystkie części szwedzkiego Millenium. Wprawdzie pokazują je późną nocą, ale dziękując nowoczesnej technice za nagrywarki, udaje mi się obejrzeć. Uwielbiam ten mroczny nastrój i ludzi, którzy wyglądają jak ludzie, a nie plastikowe kukły. W ten klimat wpisał się ostatnio również jeden z filmów kinowych Łowcy głów, nakręcony na podstawie prozy Jo Nesbø.

Magiel Cafe

W trakcie tego długiego weekendu udało mi się odwiedzić naprawdę sporo nowych ciekawych miejsc. O niektórych już pisałam, opisy innych jeszcze przede mną. Było też trochę czasu, żeby odwiedzić miejsca ulubione, znane od lat. Ośmiornicę w Mamma Marietta już podziwialiście, a dziś Magiel Cafe. Sprawdzałam jak sobie radzi Knajpa Roku Frobloga.