Wpisy otagowane: nowe miejsca

The Bell Śledź

Ocena: 13/20

Czy wrócę? NIE

The Bell

Projektantka mody Monica Nera i Gilbert Luksemburczyk otworzyli eatery na Saskiej Kępie. Gotuje zwycięzca Hell’s Kitchen. Miejsce nazwali The Bell, bo doradzał im Włoch, który twierdzi, że dzwon (ek) kojarzy się ludziom z zapraszaniem do wspólnego biesiadowania… Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Inny Wymiar Rosół z kaczki, królika i wołowiny

Ocena: 12.5/20

Czy wrócę? TAK

Inny Wymiar

Inny Wymiar, ale inny wymiar czego to tak naprawdę miał być? Bo nie rozumiem. Kuchni polskiej? Przecież jest tu w sumie dość klasycznie. I chwała Bogu. Inny Wymiar wydaje się przesadzać w nazwie. Ale na szczęście, na całe szczęście gotuje tu Filip Kosiń. I po prostu robi to dobrze. W tym czy innym wymiarze. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 14.5/20

Czy wrócę? TAK

Plato

W Miasteczku Wilanów, a konkretnie w Royal Wilanów otworzyło się niedawno Plato. Nowy koncept jednego z właścicieli restauracji Senses – Krzysztofa Janiszewskiego. To już dziesiąte miejsce z udziałem tego restauratora w Warszawie. Czy będzie to szczęśliwa dziesiątka? Wszystko na to wskazuje. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Plato ma zupełnie inny charakter niż wszystkie dotychczasowe restauracje – Senses, Ole! Steak Bar, Prima Pasta i cała reszta.  Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 13/20

Czy wrócę? TAK

Sato gotuje

Sato gotuje. Właściwie robi tylko tyle i aż tyle. W lokalu, który nie zachwyca wystrojem. Z obsługą, która jest przemiła, ale dość często się myli. W tempie, które każe czekać ponad godzinę na udon. Sato po prostu gotuje. Tak jak Jiro śni o sushi. I choć ta analogia może się wydawać powierzchowna (bo w końcu co więcej łączy obydwu panów niż narodowość japońska?), to jednak są cechy wspólne. Minimalizm, dążenie do perfekcji, konsekwencja i spokój. Różnice też są. Jak choćby ta, że Jiro śni o sushi w Tokyo, a Sato gotuje na Ochocie. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 15.5/20

Czy wrócę? TAK

Karakter

Mieliśmy dość miejsc nijakich, kompromisów, schlebiania gustom wszystkich dookoła. Dlatego powstał Karakter – mówi w telefonicznej rozmowie współwłaścicielka nowej krakowskiej restauracji Karakter.­ I bez wątpienia Karakter pokazuje charakter na każdym kroku. Jest takim zimnym draniem nieprzejmującym się opinią innych. Karta dań jest odważna, podobnie lista win. Nie jest to miejsce dla każdego. Ale ci, dla których jest, zakochają się w nim bez opamiętania. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 11/20

Czy wrócę? TAK

Przystanek Powiśle

Przystanek Powiśle. Zabiegani mieszkańcy Powiśla trafią tu po pracy, starsze osoby przyjdą na kawę, sąsiedzi wpadną po pieczywo, czy drożdżówkę, dzieci przyciągną rodziców na lody. Czasem jakaś para usiądzie na zewnątrz i chłopak opowie dziewczynie, jakie świetne krewetki można tu zjeść. Taki Przystanek Powiśle – ludzie tu przystają w różnych celach. Jak przystanęłam, a właściwie przysiadłam dwukrotnie, by coś zjeść. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Ocena: 14.5/20

Czy wrócę? TAK

Bez Tytułu

Napisałam kiedyś tekst pt. Miejsce bez nazwy. Był o najgorszej odwiedzonej przeze nie restauracji, wszystko było tam złe, ale ponieważ istnieli dopiero kilka dni, postanowiłam nie pisać ich nazwy, wrócić po oficjalnym otwarciu i wtedy wydać werdykt, ewentualnie ujawniając nazwę. Wrócić nie zdążyłam, zamknęli się po kilku tygodniach. Kiedy zobaczyłam Bez Tytułu na Poznańskiej, pierwsze skojarzenie miałam właśnie takie. Będzie źle. Bo czy może być dobrze w miejscu, które nie ma nawet tytułu? Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Albertina Kraków

Wine pairing w porcji 25ml? Można byłoby pomyśleć, że to wine pairing dla prowadzących samochód. A to taka sprytna porcja pozwalająca na skosztowanie, czy wino nam odpowiada i – jeśli tak – zamówienie kieliszka 125ml lub małego kieliszka 75ml. Taką formę wprowadziła do swojego menu krakowska restauracja Albertina, otwarta niedawno przy Dominikańskiej w lokalu po zamkniętej początkiem zeszłego roku Ancorze. Fine dining powrócił zatem na Dominikańską, a ja przy okazji pobytu w Krakowie udałam się tam sprawdzić, czy ten dining jest naprawdę taki fine. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Woda Concept

„Deseru Pani nie zaproponuję, bo kucharz musiał zdążyć na pocztę i wyszedł, ale mogę zaproponować robione ręcznie czekoladki.” – mówi do mnie właścicielka Woda Concept, nowego miejsca na Belwederskiej. Patrzę ze zdumieniem na zegarek, jest przed 19tą. Pytam, do której więc czynne jest to miejsce, ale okazuje się, że godziny nie są jeszcze do końca sprecyzowane, bo miejsce funkcjonuje zaledwie tydzień. Zdziwieniu mojemu nie ma końca. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Manoush

Co to jest Manoush? Manoush – jak  podpowiada Google – to imię perskiego pochodzenia. Co ma to imię wspólnego z nową restauracją otwartą na Jasnej kilka dni temu? Dlaczego to miejsce tak właśnie się nazywa? Trudno mi powiedzieć. Trudno też powiedzieć obsłudze, którą o to pytałam. Kuchni perskiej tu nie ma, jest za to kuchnia Michała Jarosza, szefa kuchni wcześniej gotującego m.in. w Mokotów Bistro, The Harvest (głównie jako sous chef) i InFormal Kitchen. Miejsce otworzyło się kilka dni temu przy Jasnej. Odwiedziłam dwukrotnie. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *