Wpisy otagowane: johnny depp

Turysta

Nie ma co się rozpisywać – to czysto komercyjne kryminalne kino. Świetny Johnny Depp, bo on zawsze jest bardzo dobry, nawet jako pirat, jest po prostu świetnym aktorem. Angelina Jolie natomiast jest sztuczna jak to ona i chuda jak to ona, mało więc przekonywująca w roli kobiety, z którą totalnie się szaleje. Dlaczego nie można było zostawić w tej roli pięknej Sophie Marceau, która grała w pierwszej, francuskiej wersji, Turysty?   Bardzo zabawna scena śledzenia postaci granej przez Angelinę, kiedy policjanci z wozu, z którego obserwują jej poczynania, zaczynają się lekko nakręcać i puszczają teksty w stylu „Ciekawe, czy dzisiaj ma bieliznę”. Kamera najeżdża wtedy na miejsce, gdzie powinien wystąpić tyłek Angeliny. No niestety. To nie jest Jo Lopez, tyłek pożegnała dawno temu, jest bardziej wieszakiem niż kobietą, jej chudość jest naprawdę przerażająca. Kto by pomyślał, że grała kiedyś w tak interesujących produkcjach jak „Kolekcjoner kości”.   W każdym razie, jak na film kryminalny, mam dwa główne zarzuty – czy w każdym z nich naprawdę musi występować scena gonitwy na dachu i muszą być jacyś Rosjanie z …

Przegląd kinowych zaległości

Ponieważ mam spore zaległości, a z doświadczenia wiem, że nie dam rady opisać wszystkiego tak szczegółowo jak bym chciała, będzie krótko. Kilkuzdaniowo o filmach z kategorii „zaległe do opisania”. Soloist – poruszające kino. Świetny Robert Downey Jr. Świetny Jamie Foxx. Bardzo ciekawa fabuła. Znakomita poruszająca muzyka. Jednak w całości coś nie do końca gra. Nie jest to kino wybitne. Raczej na  DVD niż do kina. 6 na 10 W chmurach – jak mogłam tego nie opisać? Świetny Clooney. Po prostu super. Z dużym dystansem do samego siebie, tak lubię najbardziej. Znakomita historia, absolutnie mądra i bardzo na czasie, szczególnie w tzw. kryzysie. Wychodzi się z kina z poczuciem przejęcia i przekonania, że jednak życie powinno się przejść z kimś. Niesamowity efekt. Bardzo dobre kino. 8 na 10 Alicja w krainie czarów – klasyczny Tim Burton plus Johnny Depp. Szalony, lekko zakręcony, mocno dziwny. Alicja w interpretacji. Dobra, ale bez większych wrażeń. 5 na 10. Była sobie dziewczyna – An Education – jak zwykle brawa za tytuł. Oglądałam z głową mocno w innym miejscu i nie …