Kultura
Skomentuj

Przegląd kinowych zaległości

Ponieważ mam spore zaległości, a z doświadczenia wiem, że nie dam rady opisać wszystkiego tak szczegółowo jak bym chciała, będzie krótko. Kilkuzdaniowo o filmach z kategorii „zaległe do opisania”.

Soloist – poruszające kino. Świetny Robert Downey Jr. Świetny Jamie Foxx. Bardzo ciekawa fabuła. Znakomita poruszająca muzyka. Jednak w całości coś nie do końca gra. Nie jest to kino wybitne. Raczej na  DVD niż do kina. 6 na 10

W chmurach – jak mogłam tego nie opisać? Świetny Clooney. Po prostu super. Z dużym dystansem do samego siebie, tak lubię najbardziej. Znakomita historia, absolutnie mądra i bardzo na czasie, szczególnie w tzw. kryzysie. Wychodzi się z kina z poczuciem przejęcia i przekonania, że jednak życie powinno się przejść z kimś. Niesamowity efekt. Bardzo dobre kino. 8 na 10

Alicja w krainie czarów – klasyczny Tim Burton plus Johnny Depp. Szalony, lekko zakręcony, mocno dziwny. Alicja w interpretacji. Dobra, ale bez większych wrażeń. 5 na 10.

Była sobie dziewczyna – An Education – jak zwykle brawa za tytuł. Oglądałam z głową mocno w innym miejscu i nie udało mu się zmienić moich myśli. No cóż. To trzeba umiec. Dość dobre, ale bez uniesień. 5 na 10

Człowiek który gapił się na kozy – świetna komedia, całkowicie w stylu Coenów. Jak to możliwe, że ktoś zrobił to za nich, a oni w tym czasie zrobili coś, o czym nie chcę pamiętać? Wybitny Clooney, on naprawdę może zagrać wszystko. No i boski, najlepszy, najzabawniejszy Jeff Bridges. It’s official: I love Jeff. 8 na 10