Wpisy otagowane: wina francuskie

Pinossimo Pinot Noir Francja 2006

To niesłychane, że skończyło się (już prawie) lato i od razu pomyślałam o czerwonym winie. Weszłam do mojego ulubionego sklepu i po prostu wybrałam pinot nor. Zresztą bardzo dobre. Charakterne powiedziałabym. Dystrybutorzy o tym winie: „Intensywna czerwono – rubinowa barwa. Część wina dojrzewa maksymalnie 6 miesięcy w beczkach z dębu francuskiego. Przeważają mocne aromaty czerwonych owoców, przypraw i ziół. W smaku przyjemne taniny współgrają z owocami czarnej porzeczki i wiśni, oraz wanilią wyczuwalną na finiszu.” Bardzo intensywne i głębokie w smaku, piękna barwa i zapach. Mocno wyczuwalne przyprawy – bardzo w moim guście, jeśli chodzi o smaki win czerwonych. Polecam. Do kupienia m.in. tutaj. W skali od 1 do 10 daję 7   Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Chateau Grand Canyon Pauillac 1973

Dostałam to wino w prezencie z bardzo zabawnym komentarzem „najważniejsze to mieć w zanadrzu butelkę innego wina. Niech staruszek odpowiada za emocje, a za wrażenia smakowe niech się weźmie inne wino”. Staruszek ma dokładnie tyle lat, co ja. I – muszę to przyznać – nie spodziewałam się po nim zbyt wielkich doznań smakowych, zresztą w tej mierze zupełnie byłam zgodna z darczyńcą. Raczej chodziło mi o tę zupełnie niesamowitą zbieżność dat. To pierwsze tak stare wino, które piłam. Nie mam więc żadnych doświadczeń. Bałam się wielu rzeczy – korka przede wszystkim. Korek poradził sobie niesłychanie dzielnie. Nie ukruszył się nawet maleńki fragmencik. Bałam się dużej kwasowości. Nie było. Smak absolutnie idealny dla czerwonego wina. Lekki, ale pełny, kompletny, bardzo elegancki i – w efekcie – przyjemny. Niestety krótkotrwały. I to największa niespodzianka. To wino umyka, nie trwa. Tak naprawdę wyczuwalna jest pierwsza nuta smakowa, a potem jakby go nie było. Finiszu nie ma zupełnie. To naprawdę ciekawe wrażenie, nie piłam jeszcze takiego wina. Być może to fakt szybkiego utlenienia się, faktycznie zdekantowałam je, ale wydaje …