Wpisy otagowane: kino polskie

Prosta historia o miłości

Bardzo to dziwny film. Oczywiście nie jestem nim tak totalnie zdziwiona, jak grupka starszych pań, które przyszły w sobotni wieczór do warszawskiego kina Luna na romans 😉 Wiedziałam, że ta historia prosta jest tylko z nazwy, ale chyba jednak poziom jej gmatwania skończył się przekombinowniem. Opowieść dzieje się na wielu warstwach. Problemem jednak jest to, że na żadnym poziomie ta opowieść nie jest wartościową historią, fabułą, czymś, w co warto się zagłębić. Gdyby to obrać z tych warstw jak z cebuli – nie zostałoby zbyt wiele. Do tego jeszcze występują tu jakieś dziwne próby podkoloryzowania rzeczywistości typu Eskimos. Dziwne. Gdyby całość jeszcze była zabawna. Na początku nawet trochę humoru się pojawia, potem jednak zdycha brutalnie i to, co oglądamy to jedynie ciekawy pomysł. Wykonanie zawiodło totalnie. Świetny Maćkowiak – on przecież zawsze jest świetny – i bardzo dobry Topa. Fajnie, że zgodzili się na totalnie drobne epizody Emilian Kamiński i Jerzy Gudejko. Ciekawy drugi plan z Edytą Olszówką i Henrykiem Gołębiewskim. Cały ten materiał jednak, z świetnymi aktorami, bardzo ciekawym pomysłem, debiutującym reżyserem Arkadiuszem Jakubikiem, …

Dom zły

Błoto. Egzystencjalne, moralne, estetyczne i fizyczne. Ohyda. Pod każdym względem. Wóda. Lejąca się na prawo i lewo, piją wszyscy. Zło. Wszechobecne. Negatywne postaci. Wszystkie. W tak przerażającym i depresyjnym klimacie postanowił nakręcić swój nowy film Wojciech Smarzowski. Trzeba dodać, że film bardzo dobry. Wciągający, interesujący, ze świetnymi rolami aktorskimi i intrygującą fabułą. Gdzieś w Polsce, na szczęście daleko, kiedyś, na szczęście już dość dawno temu, a konkretnie w PRLu. Trzeba przyznać, że dbałość o szczegóły robi wrażenie. Z wielką starannością dobrano lamperie, kuchnie, telewizory, ubrania i mnóstwo innych rekwizytów epoki. Samochody i fryzury dodają spójności całości. Patrząc na to wszystko czujemy się tak, jakbyśmy się przenieśli o 30 lat wstecz. Do tego role – świetni Dziędziel, Topa i Jakubik, jak zwykle doskonały Więckiewicz i absolutnie wybitna Preis. Sądzę, że dla Topy, który szerszej publice był do tej pory znany głównie ze Złotopolskich, ta rola może być przełomowa. Oby, bo zdecydowanie zasługuje na zainteresowanie. Mam bardzo ambiwalentny stosunek do tego filmu. Już po zwiastunie wiedziałam, że nie będzie się go dobrze i miło oglądało. Cały ten …