Restauracje, Śniadania w Warszawie, Śródmieście
Skomentuj

Aleje 3

Aleje 3 to miejsce, które powstało kilka miesięcy temu. Na fanpage’u i na stronie pokazały się atrakcyjne zdjęcia wnętrza restauracji. Ucieszyły mnie. Z nadzieją zajrzałam do menu, żeby sprawdzić, co ciekawego jest tu podawane. I … odłożyłam na później lub nigdy. W menu bowiem ciekawego nie ma nic. Dramatyczne standardy zup, past, sałatek i dań głównych. Kompletnie żadnego zaskoczenia, nawet próby, nic. Któregoś dnia jednak chciałam się umówić ze znajomymi na zwyczajne śniadanie i wtedy przypomniałam sobie o Alejach 3. Wybrałam się w weekendowy poranek.

Aleje 3 to restauracja mieszcząca się w głównym gmachu Muzeum Narodowego. Wchodzimy tu głównym wejściem, pytamy zagubieni w wielkich przestrzeniach, dokąd zmierzać. Pani szatniarka uprzejmie informuje, że za sarkofagiem w dół. Uśmiecham się delikatnie myśląc, że nie jadłam jeszcze w restauracji znajdującej się za sarkofagiem w dół. Interesująca lokalizacja.

Aleje 3 Sala 2

Aleje 3: Sala

Chwile o wnętrzu – jest pięknie. Autorzy Alei 3 twierdzą, że chcieli „stworzyć miejsce, w którym każdy będzie czuł się dobrze, przy równoczesnym zachowaniu artystycznej atmosfery otoczenia”. To faktycznie się tu udało. Nawet solniczka i pieprzniczka ma tu cechy kreatywnego wzornictwa przemysłowego. Jest jasno, przestrzennie, ale nie pusto, raczej przytulnie. Myślę, że to jedno z ciekawszych wystrojów ostatnio otwieranych restauracji.

Aleje 3 Świeżo wyciskany sok z pomarańczy

Aleje 3: Świeżo wyciskany sok z pomarańczy

W menu faktycznie klasyki i standardy. Jeśli lubicie sałatkę Cezar, krewetki w winie, łososia, kurczaka, to sprawdźcie jak smakuje menu Alei 3. Ja jednak dziękuję. Dziwię się bardzo, że w tak pięknych wnętrzach, kreatywnych i oryginalnych, odwalono tak fatalną robotę w kwestii kuchni. Kto dzisiaj tworzy takie karty? I po co? To na odległość pachnie latami 90tymi, kiedy zachwycaliśmy się krewetkami, pieczonym łososiem i creme brulee. Jedyna interesująca pozycja w menu to dla mnie Parfait z kwaśniej śmietany i łososia, to danie być może chciałabym kiedyś zjeść.

Aleje 3 Doppio z mlekiem

Aleje 3: Doppio z mlekiem

Na śniadanie do wyboru są tu cztery pozycje – jajecznica, jajka sadzone, omlet i drożdżówka z kawą i sokiem. Wybrałam Omlet z czterech jaj z dodatkami (13zł) – z szynką i pieczarkami. Klasyka gatunku. Trudno tu coś zepsuć. Do tego Świeżo wyciskany sok z pomarańczy (10zł)  i Flat White (9zł). A potem mi to wszystko podano. Omlet ze świeżymi ziołami, sok w ładnej i wygodnej szklance, podwójne espresso mocne i aromatyczne, z ciepłym mlekiem z boku. Wszystko poprawnie, bezbłędnie, zaskakująco dobrze. Bardzo to było przyjemne śniadanie.

Aleje 3 Omlet z czterech jaj z dodatkami

Aleje 3: Omlet z czterech jaj z dodatkami

Aleje 3 całkowicie spełniły swoją rolę tego weekendowego poranka. Dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam. Czy mogłam sobie ten omlet zrobić sama? Tak, nawet ja potrafię zrobić taki omlet, ale czy poczułabym się tak samo jedząc go w domu? Nie sądzę, bo te wnętrza, dbałość o drobiazgi, świeże kwiaty, to wszystko spowodowało, że poczułam się tak, jak lubię się czuć w weekendowy poranek. No a poza tym … jedliście kiedyś śniadanie ‘za sarkofagiem w dół’? 🙂

Aleje 3, Al. Jerozolimskie 3, Warszawa, +48 883 303 333

Po więcej zdjeć Aleji 3, zapraszam na fanpage Frobloga.