Kanapki, Kawiarnia, Przekąski, Restauracje, Śniadania w Warszawie, Śródmieście
Skomentuj

Cafe Vincent

Wczorajszy wieczór spędziłam z przyjaciółką, która właśnie odwiedzała Warszawę. Zwykle mam problem, co zaproponować osobom przyjezdnym, wiem, że stolica z zewnątrz wygląda zupełnie inaczej niż jeśli się tu mieszka. Latem mam tendencje do zabierania ludzi na Nowy Świat, na którym tłumy i knajpki i sklepy przypominają najpiękniejsze stolice europejskie. Problem z Nowym Światem polega jednak na tym, że nie ma tam nic do jedzenia. Oferta restauracji jest nastawiona prawie wyłącznie na turystów – czyli zjedzą raz i więcej nie wrócą, nie ma więc się co przejmować.

Dlatego Cafe Vincent, który nie jest oczywiście restauracją, a raczej kawiarnią i piekarnią (no dobrze, uciekajmy od definicji), było przemiłym zakończeniem wczorajszego dnia. Ponieważ zrobiło się już naprawdę ciepło, siedzenie przy stoliku na zewnątrz z widokiem na ruchliwy, kolorowy Nowy Świat sprawiło mi ogromną przyjemność.

Zdjęcie: Luc Viatour, en.wikipedia.org

Zamówiłam Pain au chocolat i bezkofeinową latte. Ponieważ była to pierwsza rzecz z kategorii słodycze od dwóch tygodni, chciałam, żeby naprawdę była pyszna. I była. Oszałamiająco znakomita. Puchowa miękka z pyszną gorzką wytrawną czekoladą w środku. Pachnąca, świeżuteńka, pomimo godziny 21szej na zegarkach. Doceniam ogromnie, że można też wypić bezkofeinową kawę, bo dla mnie picie kawy po 16tej nie jest możliwe właśnie z powodu kofeiny, a miałam ogromną ochotę.

Cafe Vincent to śliczne małe miejsce, wycelowane zdecydowanie w mieszkańców Warszawy, turyści nie są tu główną grupą docelową. Wiele osób przychodzi po prostu kupić pieczywo. Miejsce nie reklamuje się w Internecie, nie ma swojej strony internetowej, profil na FB nie istnieje. Nawet bez tej reklamy, jest tu pełno. Można zjeść też kanapki, tarty, drobne przekąski. Vincent jest czynny od 6:30 do 24:00, a siedzenie na zewnątrz z widokiem na Nowy Świat w ciepły letni wieczór daje poczucie przynależności do Europy. Cudne miejsce, jeśli ktoś z Was jeszcze nie był, wybierzecie się koniecznie.

O Vincencie pisali również: Maciej Nowak; White Plate; Minta Eats

Cafe Vincent, Nowy Świat 64, Warszawa