Restauracje, Śniadania w Warszawie, Śródmieście
komentarzy 6

Christian’s Bakerhouse

Christian's Bakerhouse Croissant i sok

Christian’s Bakerhouse zostało otwarte się w grudniu w miejscu, gdzie kiedyś funkcjonowała Poezja. Miejsce nie spowodowało jakiegoś przesadnego zainteresowania. Powiedziałabym wręcz, że publiczność obchodzi się z nim dość powściągliwie. Słyszałam jakieś pierwsze niezbyt pochlebne opinie, ale nic konkretnego. Ewidentnie wymagało sprawdzenia. Wybrałam się tu więc na weekendowe śniadanie.

Lokal ma prosty wystrój. Drewniane meble pociągnięte jasną farbą. Na ścianach tablice z wypisanym kredą menu. W części sklepowej lada z pieczywem ustawiona jest w literę L, a nad nią wiszą świecące gwiazdy. Miejsce ma sumie trzy sale, dwie na parterze i jedną na pięterku.

Christian's Bakerhouse Lada

Możemy tu kupić pieczywo i napoje na wynos, albo usiąść i zjeść coś na miejscu. W ofercie jest duży wybór śniadań i to on mnie najbardziej interesuje. Na stronie czytam, że lokal „został pomyślany jako przytulne, pachnące chlebem, swobodne miejsce, gdzie każdy może przyjść zjeść, napić się kawy lub kupić coś na wynos.” Jednak to miejsce ma normalną kartę restauracyjną ze starterami, daniami głównymi, a nawet winem, co z kolei jest sporym zaskoczeniem. Wydawało mi się, że Christian’s Bakerhouse ma pewien profil i jest on skupiony wokół pieczywa i co najwyżej porannych posiłków.

Christian's Bakerhouse Sala

Wśród starterów niektóre brzmią nawet interesująco np. Carpaccio z gołębia z pieczoną nóżką w sosie Porto. Z pewnością jest to danie, które chciałabym kiedyś skosztować, ale czy spodziewałabym się go akurat tutaj? Zdecydowanie nie. Wygląda mi to na jakiś brak konsekwencji w realizacji założeń lub po prostu brak założeń i działania przypadkowe.

Mnogość zestawów śniadaniowych mnie początkowo ujmuje. Mamy śniadanie Full Irish, Full English, London, Paris, Lyon, Ankara, North European a nawet NY Breakfast i World Breakfast. Po chwili jednak zastanawiam się, dlaczego w tym międzynarodowym i międzykontynentalnym zestawie nie mamy po prostu Polish breaksfast. Długo debatuję nad wyborem – jest albo za ciężko jak dla mnie na śniadanie, albo za słodko, może też jeszcze być zbyt owsiankowo.

Christian's Bakerhouse Menu

Ostatecznie wybieram Paris Breakfast (19zł). W zestawie jest omlet z parmezanem, cebulą i szynką, poza tym croissant i świeży sok. Szynka z cebulą są niestety podsmażone i stanowią nadzienie omleta z parmezanem, co okazuje się być ponownie zbyt ciężkie jak na mój poranny start. Croissant jest świeży i maślany, w końcu coś zgadza się z nazwą Christian’s Bakerhouse. Ogólnie jednak to śniadanie uważam za zmarnowany potencjał.

Christian's Bakerhouse Omlet i sok

Wypijam jeszcze przyzwoite podwójne espresso z mlekiem i kupuję sobie na wynos chleb z żurawiną. I tyle. I też tyle mam do powiedzenia na ten temat. Nic mnie tu nie zainteresowało poza niekonsekwencją w nazwie i ofercie. Jest standardowo, poprawnie i trochę nijak. Pora chyba przemyśleć to miejsce ponownie. Moim zdaniem, nie trzeba oferować wszystkiego, warto się skoncentrować i wyspecjalizować.

Christian's Bakerhouse Flat white

Christian’s Bakerhouse, ul. Książęca 6, Warszawa

Po więcej zdjęć z Christian’s Barekhouse zapraszam na fanpage Frobloga.