Taką mam jakąś świecką tradycję, że około-świąteczne lunche z przyjaciółmi jadam w Concept 13. Podobnie było dzisiaj. Te święta mają dla mnie głównie urok spotkań z przyjaciółmi, trudno wyobrazić sobie piękniejszą scenerię niż designerskie wnętrze miejsca na piątym piętrze Vitkac. Dziś jednak poza zachwytami, będą również ostrzeżenia. Wszystko się zmienia, ewidentnie Concept 13 też.
Pięknie wygląda w zimowym chłodnym słońcu i delikatnych świątecznych dekoracjach. Subtelne choinki, drobne dekoracje zimowe, światełka, świeczki i wszystko to, co do atmosfery świątecznej jest potrzebne. Pierwsza zmiana i ostrzeżenie – pięcio-daniowy lunch w cenie 50zł występuje tu już teraz tylko od poniedziałku do piątku. W sumie nie dziwię się miejscu, jest pełne, ewidentnie popularne, nie ma więc powodu do zachęcania cenami. Jednak brak strony internetowej restauracji z aktualnościami, czy choćby prostego fanpage służącego komunikacji z klientami, pozbawia gości wiedzy o tej zmianie. Wprowadzono ją ponoć już pół roku temu.
Zaczynam od Sałatki z ośmiornicą i cytrusami (35zł). Znakomicie miękkie spore macki ośmiornicy występują tu w towarzystwie rzepy, marynowanej rzepy, rzodkiewki i ogórka, a także cząstek pomarańczy i grejpfruta. Wszystko poukładane na ogromnych zielonych liściach. Dodatkowo kawałek cieniutkiej, wręcz przezroczystej grzanki. Bardzo dobry start.
Pappardelle z borowikami i rozmarynem (29zł) dowodzi, że może Concept 13 się zmienia, ale kuchnia pozostaje tu bezbłędna. Niezwykle esencjonalne to danie. Przepięknie pachnie dzięki grzybom i rozmarynowi, bosko smakuje, bardzo intensywnie. Makaron jest oczywiście idealnie ugotowany. Świeżo mielony pieprz eksponuje jeszcze bardziej smak borowików. Idealnie dosolone i dopieprzone, proste, ale genialne.
Jeszcze lampka pinot bianco, jeszcze podwójne espresso z mlekiem i dużo dużo gadania, jak to zwykle w trakcie takich spotkań około-świątecznych bywa. A w międzyczasie kelner nalewa wodę niegazowaną, o którą prosiłam na początku. Przy rachunku okazuje się, że rozlał dwie duże butelki, po 20zł każda. Czy pytał o potrzebę drugiej? Skądże. 40zł za wodę to jak słowo daję jest cena, która robi na mnie wrażenie.
Drugie ostrzeżenie dotyczy parkingu. Niestety opłata nie jest już anulowana, a tylko redukowana o połowę. Warto o tym wiedzieć, zanim spróbuje się wyjechać bez płacenia, ja na szczęście byłam uprzedzona przez moją czytelniczkę, ale kelner o tym przecież nie wiedział. Skoro już wyraziłam swoje zdziwienie tym, że nie ma pięcio-daniowego lunchu, wiadomo było więc, że mniej więcej byłam tu ostatnio pół roku temu, czy nie należało mnie uprzedzić o zmianie tej opłaty parkingowej?
Czepiam się? Tak, czepiam. Concept 13 chwaliłam nieustająco, wracam tu zapewne częściej niż do innych miejsc w Warszawie. W dalszym ciągu pewnie będę tu wracać, ale tylko ze względu na kuchnię. Pozostałe zmiany zdecydowanie mi nie odpowiadają. Na szczęście w trakcie spotkań z ludźmi dawno nie widzianymi, takie rzeczy schodzą na dalszy plan. Wy jednakże miejcie te zmiany na uwadze.
Concept 13, ul. Bracka 9, Warszawa Save to foursquare
Po więcej zdjęć Concept 13, również z poprzednich odwiedzin, zapraszam na fanpage Frobloga.