Gdyby Wam się znudziły już wszystkie miejsca otwarte niedawno na Powiślu, to spieszę donieść, że jest nowe. Tym razem kawiarnia i lodziarnia Lody na Patyku. Uroczyste otwarcie miało miejsce w czwartek.
Szalone to miejsce, muszę przyznać. Dół to lodziarnia, na górze kawiarnia. Na pięterko nie wchodziłam tym razem, zapewne będzie jeszcze niejedna okazja, bo Powiśle takimi okazjami sypie ostatnio jak z rękawa. Menu lodziarni jest krótkie i proste – można kupić lody małe i lody duże.
Wszystkie lody są ręcznie robione. Mamy kilka smaków do wyboru, a do tego różne polewy, posypki i kształty (często bardzo zabawne), słowem duża liczba kombinacji. Dla siebie wybrałam bardzo standardowo Śmietankę w polewie z gorzkiej czekolady z posypką orzechową. Były pyszne. Następnym razem pozwolę sobie na większe szaleństwo smakowe.
Przyznam szczerze, że marzyłam kiedyś o miejscach z takim luzem i fantazją. Pamiętam swoją pierwszą lodziarnię, w której doznałam olśnienia, było to w Barcelonie kilkanaście lat temu. Marzyłam o tym, żeby i u nas było kiedyś tak pięknie, kolorowo i słodko. Lody na Patyku to lodziarnia w zupełnie innym stylu niż tamta, ale równie szalona i równie pyszne lody proponuje. Niesamowite miejsca mamy już w Warszawie.
Lody na patyku, Lipowa 7a, Warszawa
Po więcej zdjęć Lodów na Patyku zapraszam na fanpage Frobloga na Facebooku.