Postanowiłam Wam opisać mój dzisiejszy lunch nie dlatego, że nie pisałam jeszcze o Concept 13. Pisałam wielokrotnie. Ale głównie dlatego, że to miejsce nieustająco zachwyca swoją propozycją lunchową. Potrafi nawet w Wielki Piątek dopasować się idealnie do sytuacji i zaproponować małe arcydzieła, ograniczone tematycznie, jak na postny dzień przystało.
Wszyscy są przygotowani na nadchodzącą wiosnę – goście nastrojem, a sala kwiatami. Piękne żółte tulipany zdobią wnętrza Conceptu. Na tle śniegu wyglądają jeszcze piękniej i jeszcze smutniej przypominają nam o tym, że tegoroczna Wielkanoc nie będzie dokładnie taka, jaką sobie wymarzyliśmy. Zrekompensujmy sobie tę niefortunność … jedzeniem, bo czymże innym.
Śledź / ogórek / pumpernikiel Na zaostrzenie smaku i start zjadamy lekko kwaskowatą terrinę ze śledzia z intensywnymi smakami ogórka, w sosie pływają oka z oliwy pietruszkowej. Jako pieczywo podawane są dziś ciepłe bułeczki z pomidorami, w kolorze intensywnie czerwonawym. Pyszny start. Powiedziałabym, że to danie smakuje lepiej niż się nazywa.
Łosoś / radicchio / jajko okazuje się zupą rybną z kawałeczkami łososia. Za gorzkawą nutę odpowiada w tym daniu radiccio, z jajka i cebulki przygotowano chrupkie czipsowate pałeczki. Świetna kompozycja różnych smaków w jednej teoretycznie prostej zupie.
Tagliatelle / rukola / pomidor suszony to wielki włoski klasyk. Od maślanego sosu z posiekaną rukolą robią się maślane oczy. Porcja makaronu jest znakomicie wyważona, to w końcu dopiero trzecie z pięciu dań wchodzących w skład lunchu.
Morszczuk / pieczarka / por Ryba ma idealną konsystencję, jest soczysta, jędrna, a skórkę ma chrupką, pod pianką znajdziemy kawałeczki pora w maśle, a w łupinie cebuli pyszny sos pieczarkowy. Są jeszcze małe chrupkie grzaneczki, prawdopodobnie z tych samych bułek z pomidorami, które jedliśmy tu na wstępie. Popis dania rybnego.
Maślanka / rabarbar / fiołek w charakterze deseru. Kompozycja smakowa, ale też geometryczna. Parfait i lody z maślanki, rabarbar w syropie i elementy fiołkowej pianki bezowej. Kwaskowatość rabarbaru i lodów skontrapuntowana słodyczą bezy. Piękne i smaczne. To już wiosna na talerzu bez dwóch zdań.
Tyle moich wielkopiątkowych reminiscencji. Nie umiem się powstrzymać od opisywania Conceptu 13, to jedno z miejsc, które w godzinach lunchowych trafia w moje gusty najlepiej. Ilościowego postu raczej dziś nie zachowam, ale jakże jakościowy jest ten post w Concept 13.
Concept 13, ul. Bracka 9, Warszawa
Dobrych i smacznych Świąt Kochani!