Mój cykliczny wybór Hitów kwartału zawsze jest trudny, w tym kwartale jednak niebywale podniosłam sama sobie poprzeczkę. W ciągu trzech ostatnich miesięcy odwiedziłam bodajże wszystkie restauracje z najwyższej półki w Warszawie. Byłam w Nolicie, w Tamce 43 i w Atelier Amaro. Na szczęście opis ostatniego przesunęłam na następny kwartał. Odkryłam dwa zupełnie nowe miejsca Signature i Winosferę, które okazały się serwować kuchnię bardzo wyszukaną i aspirującą do grona najlepszych. Dziś podsumowuję najlepsze dania w pierwszym kwartale 2013.
W kategorii Deserów ciągle najmniejsza konkurencja. Niestety restauracje, nawet niektóre z najwyższej półki, desery traktują po macoszemu. Na szczęście nie wszystkie. Największą wojnę stoczyłam sama z sobą przy wyborze starterów. Piekłem było wybrać tylko trzy. Praktycznie wszystkie wymienione we wstępie restauracje oferują znakomite propozycje w tej kategorii. O włos była Winosfera ze swoim Ozorem cielęcym z kremowym chrzanem i chrupiącą grasicą, równie blisko Signature z Tatarem z sarny z tatarem z kasztanów i suszonej śliwki, glazurą z czerwonej porzeczki, truflową oliwą. Ale ostatecznie oto moja pierwsza trójka.
Najlepsze przystawki
Zapiekana ricotta nadziewana truflami z sosem na bazie sera pecorino posypana płatkami świeżych trufli w restauracji Delizia

Delizia: Zapiekana ricotta nadziewana truflami z sosem na bazie sera pecorino posypana płatkami świeżych trufli
Za konsekwentne pogłębianie mojej miłości do trufli i kolejną ich odsłonę w wersji nie do podrobienia.
Foie gras marynowana w porto, sorbet z aronii, domowy brioche w restauracji NOLITA
Za szacunek do foie gras, niespotykany domowej roboty sorbet z aronii i mistrzostwo smaków.
Łopatka cielęca z dynią i żurawiną w restauracji Tamka 43
Za zabawę kolorów na talerzu, najbardziej miękką łopatkę cielęcą w moim życiu.
Najlepsze Dania główne
Antrykot wołowy z marchewką i puree truflowym w restauracji Tamka 43
Za czarne jak smoła puree truflowe i genialny kontrast pomiędzy miękkością antrykotu a chrupkością marchewek.
Confit prosięcia z Segovii długo gotowane w niskiej temperaturze podane z puree z jabłek i ziemniakami w hiszpańskim wiejskim stylu w restauracji Casa Pablo

Casa Pablo: Confit prosięcia z Segovii długo gotowane w niskiej temperaturze podane z puree z jabłek i ziemniakami w hiszpańskim wiejskim stylu
Za wprowadzenie do Warszawy słynnego prosięcia z Segovii.
Pieczony zad jagnięcy, topinambur, zieloną fasolę z szalotką, sos madeira w restauracji Winosfera
Za obowiązkową różowość mięsa i aromatyczny sos madeira
Najlepsze Desery
Mus czekoladowy z yuzu, puder czekoladowo orzechowy, sos z białej czekolady w restauracji NOLITA
Za przepiękną ekspozycję i dowcip z mikro- wybuchami peta zeta.
Ciepła czekolada z galaretką żurawinową w restauracji Tamka 43
Za kwintesencję czekolady.
Tarta pralinkowa z musem mascarpone i truskawkami w restauracji Signature
Za dbałość o szczegóły i stworzenie małego dzieła sztuki zarówno w sferze wizualnej jak i smakowej.
Pierwszy kwartał tego roku był dla mnie niezwykle intensywny. Nie tylko zmieniłam platformę blogowania, ale też wprowadziłam wiele więcej opisów wrażeń z dziedziny kultury, szczególnie filmów. Tak już zostanie. W drugi kwartał wchodzę z dziewięcioma zaległymi opisami i nieustającym poczuciem niedoczasu. Mam w planie logo Frobloga i kilka bardziej przekrojowych postów. Chciałabym też wrócić do Frozmów, bo bardzo mi ich brakuje. Jeśli macie sugestie, o czym chcielibyście przeczytać na Froblogu, zapraszam do dyskusji – jak zwykle w komentarzach poniżej i na fanpage’u Frobloga na FB.