Kiedy robi się lekko chłodniej niż upalnie, warto – pomimo wielkiej fascynacji winami białymi – wypić dla odmiany coś pysznego czerwonego. Padło na bardzo charakterne wino hiszpańskie Mas Collet Capcanes. 2003 rocznik nie jest jakoś szczególnie często spotykany w sklepach winnych, większość win powszechnie dostępnych na półkach pochodzi najdalej z 2005 roku. Tym milej przetestować jakiś nieco starszy smak. Ok., nie jest to rocznik 1973 ;), ale to może jeszcze kiedyś.
Dystrybutorzy piszą na temat tego wina: „Collet jest jedną z posiadłości Capcanes położonych na wzgórzach tuż za Tarragoną. Wino stworzone z dojrzewających tam gron Granacha, Tempranillo, Carinena i Cabernet Sauvignon charakteryzuje się intensywnym aromatem, w którym dominują nuty śliwek, wiśni i czerwonych porzeczek. Towarzyszy im odcień wanilii, powstały w wyniku starzenia w beczkach z francuskiego i amerykańskiego dębu.”
Bardzo intensywne wino, o naprawdę mocnym smaku. Jest coś z hiszpańskiego temperamentu w tym winie. Do kupienia m.in. tutaj (choć wcześniejszy rocznik).
W skali od 1 do 10 daję 8