Bistro La Cocotte otworzyło się w styczniu na Mokotowskiej tuż przy Placu Zbawiciela. Bezpretensjonalna restauracyjka ujęła mnie swoją prostą francuską kuchnią już na początku. Wprawdzie nie wróciłam tu do tej pory, ale miałam przeczucie, że naprawdę pięknie będzie tu, gdy zrobi się ciepło i będzie można zasiąść przy stoliku na tutejszym patio. W poprzednią środę miejsce dało mi powód do odwiedzin. Nocny targ rybny w La Cocotte.
Nocne targi rybne są w tej chwili dwa i muszę przyznać, że dawno już żaden pomysł nie przypadł mi do gustu jak ten. Ultraświeże ryby i owoce morza z atlantyckich wód Portugalii przylatują do Warszawy za sprawą Fish Lovers dwa razy w tygodniu. W środy można je kupić i zjeść w Bistro La Cocotte, w piątki w Kafe Zielony Niedźwiedź. Są też obecne na żoliborskim Targu Śniadaniowym w soboty, ale to już w godzinach porannych.
Punktualnie o 19:30 stawiłam się w La Cocotte. W patio przed restauracją, ustawione zostały pojemniki z kurkami, pagrusami, barwenami, labraksami, cefalami, ostrygami, sercówkami, okładniczkami, ośmiornicami i wieloma innymi. Obok pojemników stał grill, na którym pojawiły się już pierwsze sardynki. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie ilości ludzi gromadzących się przed restauracją. Po wejściu do środka okazało się, że równie pełno jest wewnątrz. Choć środa tydzień temu nie należała do najcieplejszych, ludzie siedzieli nawet przy stolikach na zewnątrz.
W menu La Cocotte tego dnia pojawiły się sardynki, cefal i pałasz. Zaczęłam od Sardynki z grilla (12,50zł) i poprosiłam o połowę porcji, bo chciałam ją zjeść jako przystawkę. Kiedy tylko przyszła, wiedziałam już, że żałuję. Trzeba było zamówić dwie. Sardynka z grilla ułożona na grzance z czosnkiem i świeżymi ziołami to perfekcyjny minimalizm. Oczywiście można taką kuchnię przygotowywać tylko wtedy, kiedy ma się do czynienia z genialnym produktem, bo to wyłącznie on tutaj może zrobić wrażenie. Znakomite.
Pałasz z grilla ze szparagami (46zł) był równie udany. Towarzyszyły mu proste dodatki – młode ziemniaczki i szparagi. Pałasz był maksymalnie delikatny, świeżo zdjęty z grilla, przypomniał mój niedawny tydzień na Sycylii i pozwolił uwierzyć, że u nas też można.
Nocny targ rybny w La Cocotte to wydarzenie, w którym warto wziąć udział. Piszę o tym z myślą o jutrzejszym wieczorze. Będzie znacznie cieplej niż w zeszłym tygodniu. Nie można tego przegapić, takie atrakcje nie zdarzają się codziennie. Nie wiem, jak długo potrwają nocne targi rybne, ale dla zapracowanych mieszkańców Warszawy, takich jak ja, to naprawdę znakomita opcja zjedzenia czegoś zdrowego i dobrego, a także kupienia sobie świeżutkich ryb i owoców morza ze sprawdzonego źródła. Więcej o rybach przeczytacie na fanpage’u Fish Lovers. Zaplanujcie swoje środy na Mokotowskiej.
Bistro La Cocotte, ul. Mokotowska 12 (w bramie), Warszawa, tel. 664 906 000
Nocny targ rybny w La Cocotte w relacji zdjęciowej znajdziecie też na fanpage, Google+ i Instagram Frobloga. Zachęcam do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: