W pewien weekendowy poranek, kiedy jeszcze świeciło słońce, wybrałam się na lekkie śniadanie do Przystanku MDM. To maleńkie miejsce z dużym klimatem. Przystanek ulokował się przy Placu Konstytucji, na Waryńskiego, dokładnie na przeciwko MiTo, o którym pisałam niedawno.
Przystanek MDM jest całkowicie skoncentrowany na latach 50tych. Na jednej ze ścian zobaczymy więc fototapetę z widokiem na Plac Konstytucji w tych latach. Możemy też poczytać książki i pooglądać foto albumy między innymi o budowie Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. Muszę przyznać, że dla mnie, osoby spoza Warszawy, te książki są niezwykle interesujące, ale myślę, że i niejeden Warszawiak dowie się z nich ciekawych rzeczy.
Najbardziej mi się podobają stoliki na zewnątrz. Proste i nie do pary, ale bardzo w stylu lat 50tych. Na jednej ze ścian otaczających płaskorzeźba na cześć MDMu. Do tego drobiazgi, na stolikach stoją kwiatki w doniczkach, przy wejściu donice z zielenią, a na barze świeże zioła. Niby to nic, a jednak cieszy. W słoneczne dni po prostu nie chce się stamtąd wychodzić.
Na śniadanie nie zjadłam dużo, zamówiłam tylko Zestaw śniadaniowy (13zł)- Croissant maślany i Kawa Latte. A ponieważ dzień był piękny i słoneczny, pasował mi jeszcze sok ze świeżych słonecznych pomarańczy (12zł). Croissant był świeży, ciepły, pachnący i po prostu idealny. Kawa dobrze mnie obudziła. Sok był gigantycznych rozmiarów. Pełnia szczęścia o poranku.
Przystanek MDM to nie jest miejsce typowo śniadaniowe, można tu zjeść jakieś drobne przekąski typu tarty czy kanapki i właśnie croissanty. To miejsce, które oferuje ponoć świetne desery, niestety nie miałam ochoty spróbować, ale jeszcze kiedyś to zrobię. Miejsce jest czynne do ostatniego gościa i z pewnością popularniejsze wieczorami niż o poranku. Jakakolwiek miałaby to być okazja, uważam, że warto się wybrać poczuć klimat MDMu.
Przystanek MDM, ul. Waryńskiego 9, Warszawa
Po więcej zdjęć Przystanku MDM zapraszam standardowo na fanpage Frobloga.