Mokotów, Polska, Restauracje
Skomentuj

Restauracja Biały Domek

Z listy zeszłorocznych nominowanych do Knajpy Roku została nam jeszcze do zwiedzenia Restauracja Biały Domek. Jest to faktycznie biały domek stojący w dziwnym miejscu w oderwaniu od wszystkiego innego. Ma to swój urok, ma też niestety i minusy. W środku, stylizowanym na mieszczańskie wnętrze „wielopokoleniowego domu rodzinnego”, jest bardzo zimno. Wieje z każdej strony, w łazience można zamarznąć.

Zaczynamy od tradycyjnego polskiego dania – śledzi w trzech smakach. Pierwsze są z cebulą, drugie w śmietanie, trzecie w czerwonym sosie lekko przypominającym meksykańską salsę. Jedynie te w śmietanie były naprawdę dobre.

Na drugie zamawiam równie polską Kaczka z pieca w majeranku z jabłkami, wiśniami i pieczonymi ziemniakami. I powiem tak – kaczka była przyzwoita, ale mam w głowie kaczkę z Buffo. I daleko tej kaczce do tamtej. Dalej niż białemu domkowi do czarnego.

I jeszcze deser. Tort czekoladowy z orzechami. Zapomnieli dodać, że również z wiśniami, czego nie lubię. Tort czekoladowy jest mało czekoladowy w sumie i nie należy do mistrzostwa świata w tym gatunku.

Całość bardzo średnia. Nie rozumiem tej nominacji i moim zdaniem restauracja odstaje jakością od wszystkich innych nominowanych, które do tej pory udało nam się odwiedzić. Zdecydowanie nie polecam.

Restauracja Biały Domek, ul. A. Boboli 11, Warszawa