Do Różanej 14 trafiam w piękny słoneczny weekend. Muszę przyznać, że niewiele miejsc w Warszawie nadaje się do spędzania słonecznych dni lepiej niż to. Mamy tu piękny ogród pełen drzew i osłoniętych od słońca stolików. Wydawałoby się, że takie otoczenie będzie się cieszyło niezwykłą popularnością, jednak w niedzielne wczesne popołudnie jest tu zupełnie pusto.
Zaczynam od Sałatki rukoli podanej z pomidorkami cherry, filetami anchois i parmezanem w dressingu vinegarette. Fajna sałatka, zwłaszcza, kiedy jest się takim fanem anchois jak ja. Przyjemny początek.
Wybierając Pappardelle z sosem borowikowym mam nadzieję na świeże borowiki. Niestety są mrożone, co odbiera im smaku. Makaron ma bardzo ładny intensywnie żółty kolor. Danie jest jednak ciężkie, ze zbyt obfitym sosem śmietanowym. Ostatecznie zjadam połowę i rezygnuję. Bardzo lubię borowiki, tu mogło więc być o wiele lepiej.
Na koniec wchodzi jeszcze Kawa mrożona z lodami waniliowymi i jest bardzo pyszna. Szczególnie dobry deser na tę pogodę. Lodowata, lekko słodka kawa i pysznie skomponowane lody waniliowe. Nie mogłam marzyć o niczym lepszym w takie popołudnie.
Różana 14 to miejsce z wielkim potencjałem. W letnie weekendowe popołudnia powinien być tu tłum. Dlaczego tłumu nie ma? Nie wiem, nie rozumiem. Owszem, pappardelle mi nie zasmakowały, ale traktuję to raczej jak małą wpadkę niż poważny problem z kuchnią. Myślę, że powinniście to miejsce sprawdzić i dać mi znak, czy się myliłam.
Różana 14, ul. Różana 14, Warszawa
O Różanej 14 pisała też Restaurantica.pl
Po więcej zdjęć Różanej 14 zapraszam na fanpage Frobloga na Facebooku.