Dobre ceny, Japońska, Nowe miejsce, Ochota, Przekąski, Restauracje
1 komentarz

Sato gotuje

Ocena: 13/20

Czy wrócę? TAK

Sato gotuje. Właściwie robi tylko tyle i aż tyle. W lokalu, który nie zachwyca wystrojem. Z obsługą, która jest przemiła, ale dość często się myli. W tempie, które każe czekać ponad godzinę na udon. Sato po prostu gotuje. Tak jak Jiro śni o sushi. I choć ta analogia może się wydawać powierzchowna (bo w końcu co więcej łączy obydwu panów niż narodowość japońska?), to jednak są cechy wspólne. Minimalizm, dążenie do perfekcji, konsekwencja i spokój. Różnice też są. Jak choćby ta, że Jiro śni o sushi w Tokyo, a Sato gotuje na Ochocie.

Jakiś pawilon w środku niczego na Rakowcu czyli na Ochocie (tłumaczę dla tych spoza Warszawy). Ochota to najsłabsza kulinarnie dzielnica Warszawy, ale jak się okazuje ostatnio przyspiesza. Za ten pawilon nie dalibyście dziesięciu groszy. Za ten wystrój i tę kuchnię pewnie też nie. Ale już za tę grupę gości, która tu przychodzi i grzecznie czeka (w soboty o 16:30 ponad godzinę na udon) i grzecznie podchodzi i nieśmiało dopytuje, kiedy ewentualnie byłaby ich kolej (a nie awanturuje się roszczeniowo), za tę grupę dalibyście wiele. W takich właśnie warunkach gotuje Sato, a właściwie Satoru Yaegashi – od trzech lat mieszkający w Polsce.

sato-gotuje-sato

Sato gotuje

sato-gotuje-salaSato gotuje: ogólne wrażenie

Przede wszystkim jest tu autentycznie i minimalistycznie. To tani lokal, ale jedzenie też do drogich nie należy. Jest spójnie. Sato gotuje w otwartej kuchni. Wszyscy widzą. Każde zlecenie wchodzi na kuchnię i jest realizowane w swojej kolejności. I żaden bloger z aparatem nie będzie potraktowany priorytetowo. Czeka grzecznie w kolejce. Maciej Nowak też nie będzie specjalnie traktowany i pewnie pokocha to miejsce ogromnie (zwłaszcza, że jest z Ochoty), ale ze swoją wizytą – jak go znam – poczeka na koncesję. Sato gotuje na razie bez alkoholu. Zaprasza jednak ze swoją butelką w formule BYOB. To świetna opcja. Można sobie kupić własne, ulubione wino i w cenie prawie sklepowej (dolicza się drobne korkowe za serwis) wypić je do posiłku. Podsumowując, miejsce jest przede wszystkim prawdziwe. Może nie najbardziej urodziwe, ale autentyczne.

sato-gotuje-genmaicha

Sato gotuje: Genmaicha

sato-gotuje-herbata-krzemionkowa

Sato gotuje: Herbata krzemionkowa

Sato gotuje: obsługa

Jak już pisałam, rzeczy tu trwają. I to nie przez obsługę nawet, po prostu trzeba to wszystko ugotować, a Sato jest jeden i ma nieliczną pomoc. W obsłudze pomaga tu ukraińska rodzina. Bardzo są mili i sympatyczni, ale pomyłki się niestety zdarzają. Kiedy sobotnim popołudniem robi się tabaka, serwis wymyka się spod kontroli. Faktem jest, że goście w większości nie protestują, ale nad tym elementem można byłoby trochę popracować.

Sato gotuje: Jedzenie

Bezwzględnie najmocniejszy punkt. Sato wie co robi. Menu podzielone jest na zimne i ciepłe przekąski, tempury, sałatki, onigiri, udon na zimno i udon na ciepło, a także desery. Miejsce w podtytule ma Japanese tapas and noodle bar. Porcje przekąskowe są dość małe, by można było zamówić po kilka. Tak też robię podczas obydwu moich wizyt, objadam się bezwstydnie i oblizuję ze smakiem po jedzeniu.

Genialne są Sardynki panierowane z prażonym sezamem (15zł) – chrupią i świetnie smakują, to ultra-proste danie, ale jeśli jest perfekcyjnie wykonane, cieszy jak nic. Do rybek podano smażony makaron udon – też fajny pomysł. Znakomita jest Duszona pierś kaczki z musztardą wasabi (15zł). Mięso kaczki jest uchwycone w tym idealnym momencie pomiędzy niedogotowaniem i przeciągnięciem – jest więc jędrne i ładnie stawiające opór, a zarazem nie za twarde i pełne smaku. Ma pyszne kawałki tłustej skórki i wybitną musztardę z wasabi.

sato-gotuje-sardynki-panierowane-z-prazonym-sezamem

Sato gotuje: Sardynki panierowane z prażonym sezamem

sato-gotuje-duszona-piers-kaczki-z-musztarda-wasabi

Sato gotuje: Duszona pierś kaczki z musztardą wasabi

Smażony kurczak marynowany w sosie sojowym z imbirem (10zł) to encyklopedyczna wręcz chrupkość panierki i miękkość kurczaka wewnątrz. Japońska filozofia dążenia do doskonałości zdecydowanie odcisnęła na tym kurczaku swój znak. Nie przypominam sobie żadnego lepszego kurczaka w moim życiu. Grillowana makrela z sosem sojowym i rzodkwią (14zł) eksponuje makrelowe umami, ma też wybitnie chrupiącą skórkę. Perfekcyjna.

sato-gotuje-smazony-kurczak-marynowany-w-sosie-sojowym-z-imbirem

Sato gotuje: Smażony kurczak marynowany w sosie sojowym z imbirem

sato-gotuje-grillowana-makrela-z-sosem-sojowym-i-rzodkwia

Sato gotuje: Grillowana makrela z sosem sojowym i rzodkwią

Do słabszych akcentów tutejszego menu wpisuję Kurzą wątróbkę w sosie słodko-kwaśnym (10zł). Sama wątróbka jest smaczna, ale marynata zbytnio kwasowa, a nawet powiedziałabym octowa. Najsłabiej wypadają jednak Grillowane ozory wołowe z sosem Ponzu i rzodkwią (18zł) – są po prostu gumowe.

sato gotuje kurza-watrobka-w-sosie-slodko-kwasnym

Sato gotuje: Kurza wątróbka w sosie słodko-kwaśnym

sato-gotuje-grillowane-ozory-wolowe-z-sosem-ponzu-i-rzodkwia

Sato gotuje: Grillowane ozory wołowe z sosem Ponzu i rzodkwią

Onigiri zwane też japońskimi kanapkami występują tu w formie kuli otoczonej płatami nori. Onigiri Ume (7zł) z marynowaną śliwką jest świetnie odświeżające i orzeźwiające, ale Onigiri z wieprzowiną miso (6zł) pobija je intensywnością mięsnego smaku. Jest znakomite.

sato gotuje onigiri

Sato gotuje: Onigiri

Wszystkie udony, a kosztowałam w sumie czterech, są przepyszne. Zjadłam Udon z wieprzowiną Miso w bulionie rybnym z sosem sojowym (11zł), Udon w bulionie rybnym z sosem sojowym z duszoną piersią kaczki (14zł), Udon z krewetką w tempurze (14zł) oraz Udon na zimno z wieprzowiną Miso (10zł). Intensywnością wygrywa w moim przekonaniu ten z duszoną kaczką na bulionie rybnym. Genialnie esencjonalne smaki i fantastyczne mięso. Ciekawi udon na zimno. Zwłaszcza zaciekawi tych, którzy uważają, że udon to zupa, czyli na zimno to taki prawie chłodnik 🙂 I to jest to „prawie”, które robi różnicę.

sato gotuje udon-w-bulionie-rybnym-z-sosem-sojowym-z-duszona-piersia-kaczki

Udon w bulionie rybnym z sosem sojowym z duszoną piersią kaczki

sato gotuje udon-z-wieprzowina-miso-i-udon-na-zimno

Sato gotuje: Udon z wieprzowina miso i udon na zimno

sato-gotuje-udon-z-krewetka-w-tempurze

Sato gotuje: Udon z krewetką w tempurze

Świat się kręci. Czasami tak się zakręci, że na głowie staje. A co w tym czasie robi Sato? Sato gotuje. Ze stoickim spokojem. W pełnym skupieniu. I chwała mu za to. Bo czy świat nie byłoby nieco lepszym miejscem, gdyby każdy robił konsekwentnie to, co potrafi najlepiej?

Sato gotuje, Pawińskiego 24, Warszawa, tel. 517 961 514

Standardowo zapraszam na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj:

Ocena: 13/20

Czy wrócę? TAK

  • Ogólne wrażenie
    2.5
  • Jedzenie
    4
  • Obsługa
    2
  • Relacja ceny do jakości
    4.5
Na plus
  • Znakomite, niespotykane w Warszawie jedzenie
  • Autentyczność miejsca
  • Bardzo atrakcyjne ceny
  • BYOB
Na minus
  • Miła, ale wielokrotnie zagubiona obsługa
  • Wystrój