Wpisy otagowane: ceviche

Bezgraniczna

Pogoda wykazywała dzisiaj problemy z decyzyjnością. Moja głowa reagowała na to stanami lekkich zawrotów. Miałam w planach kilka nowych miejsc, w ścisłym centrum, ale obawiałam się dużego tłumu, którego dzisiaj nie byłabym w stanie tolerować. Porządkując bloga i dokładając nowe opcje wyszukiwania, wpadła mi w oko Bezgraniczna. Byłam tam dawno, tuż po otwarciu, nie przeżyłam zachwytu, ale to głównie z powodu niedostępności kilku dań z karty. Postanowiłam więc sprawdzić, jak to miejsce radzi sobie po kilku latach.

Restauracja Kaprys

Było deszczowo, szaro i smutno. Snułam się markotnie po Kruczej. Spod parasola podziwiałam jak pięknie się rozwija, jak cudnie powstają tu kolejne nowe miejsca. Nie miałam w sumie ochoty nic jeść, przechadzka była bardzo bezcelowa i wyglądała na równie bezsensowną. Na tyle bezsensowną, na ile można sobie na brak jakiegokolwiek sensu pozwolić w weekend. I nagle spojrzałam w prawo i rzuciły mi się w oczy tulipany. Czerwone, radosne, zupełnie nieprzystające do bury na zewnątrz. Wciągnęły mnie do środka.

Restauracja Bezgraniczna

Dużo się ostatnio mówi o tym miejscu. Z jednej strony jest dość mocno promowane, z drugiej – sporo moich znajomych już tam było i ma dobre zdanie. Promocja, również na Facebooku, zdecydowanie się opłaciła. W sobotni wieczór, w restauracji jest pełno. Tak bardzo pełno, że dla gości przychodzących „z ulicy”, czyli bez wcześniejszej rezerwacji, nie ma miejsca. Na szczęście my rezerwujemy stolik zawsze, nawet wtedy kiedy jesteśmy jedynymi gośćmi 🙂 Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *