Wpisy otagowane: małże św Jakuba

Kaskrut

Na przykład taki Kaskrut. Nie zaczyna się wypowiedzi od „na przykład”. Nie karmi się też ludzi menu degustacyjnym za 69zł. A na przykład taki Kaskrut karmi. W wersji wegańskiej za 49zł. I choć wiele pesymiści wróżyli mu szybki zgon i głosy w stylu „niemożliwe, że to się uda” krążyły tu i tam, to się wyraźnie udaje. I Piotr Ceranowicz, który objął kuchnię w Kaskrucie po Adamie Leszczyńskim, gotuje jeszcze lepiej, a na pewno inaczej. Ta różnica jest wyraźna. Nikt nie bankrutuje, wszyscy są zadowoleni. No może poza tymi, którzy wieszczyli rychły koniec. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Bistro de Paris w roku 2012

Bistro de Paris to najczęściej odwiedzana i przez to też najczęściej opisywana przeze mnie restauracja w Warszawie. Każda wizyta w tym miejscu przypomina mi, jak wybitna jest ta kuchnia. I dlatego robię to od czasu do czasu, zwłaszcza, że menu zmienia się regularnie, Michel Moran, szef kuchni i właściciel, korzysta z produktów sezonowych (w tym sezonie zimowym można znaleźć w menu np. salsefię i topinambur), a kolejne odsłony małży św. Jakuba są niczym oczekiwanie na nowe filmy ulubionego reżysera.

Restauracja francuska Saint Jacques

Czasami się zastanawiam, jak to jest możliwe, że w jakichś średnio prezentujących się pawilonach, w otoczeniu kantoru wymiany walut i kebaba, pojawia się komuś pomysł, by otworzyć małe francuskie bistro. Niezbadane są pomysły ludzkie, ale na pewno pomysłodawcy należą się pochwały za wykonanie. Saint Jacques to dosłownie jeden pokoik, na ścianach zdjęcia Paryża, w sumie może z 10 dwuosobowych stolików. Wchodzi się do środka i cały ten absurdalny widok zewnętrzny zanika. Jest wprawdzie nieszczęsny remont Świętokrzyskiej tuż za oknem, ale przestrzeń wewnętrzna, z uroczymi lampkami na stolikach, tworzy bardzo przytulny klimat.