Kawiarnia, Nowe miejsce, Powiśle, Restauracje, Śniadania w Warszawie
1 komentarz

Tesla Galeria Caffe

Z czym Wam się kojarzy Tesla? Dla mnie to głównie szalony wynalazca, inżynier, konstruktor z przełomu XIX i XX wieku. Od czasu słynnego genialnego filmu „Prestiż” Nolana, Tesla ma dla mnie twarz Davida Bowie. W epokę tego konstruktora przeniesie Was nowo otwarte miejsce na Dobrej – Tesla Galeria Caffe.

Sam logotyp miejsca i trzy główne słowa, którymi się ono opisuje, wystarczą, by stworzyć klimat działający na wyobraźnię. MIASTO KAWA MASZYNA. Tesla Galeria Caffe to bardzo ciekawa i wcale nie taka mała kawiarnia. Na parterze kilka stolików i miejski ogródek, ale pięterko ma dwie przyjemne, bardzo klimatyczne sale. Całość jest w ciepłych oliwkowych kolorach, dominują elementy konstruktorskie. Moim ulubionym były żarówki na ścianach – jak określiła je pani tu pracująca – będące efektem współpracy hydraulika z elektrykiem.

Śniadanie zaczynam od pysznej Kanapki z szynką szwarcwaldzką podanej na ciepło. Kanapka jest potężnych rozmiarów, ma dużo warzyw – kolorową paprykę, pomidora, do tego oczywiście szynkę szwarcwaldzką i plasterek sera. Ser mógłby być intensywniejszy w smaku, bo gubi się przy tak dominującym rodzaju szynki, ale całość jest bardzo dobra. Dostałam do niej sztućce, co cenię bardzo, bo nie muszę wyglądać po takim jedzeniu jak po wycieczce do fast foodu.

Zamawiam jeszcze Ganic – wodę z lodowca norweskiego aromatyzowaną cytrusami i trawą cytrynową. Ostatnio coraz ich więcej, ale ciągle robią na mnie wrażenie. Po jedzeniu pora na kawę – Espresso doppio z mlekiem. Pyszna kawa. Po prostu uwielbiam to, że można się napić dobrej, aromatycznej, mocnej, ale nie przesadnie kawy na Powiślu. Tu marki Cellini z klimatyczną łyżeczką i małym „biscotti” na talerzyku plus obowiązkowo towarzyszącą wodą.

Do kawy dostaję gratis Ciasto orzechowe z sosem waniliowym. Jak twierdzi fanpage Uwielbiam bezużyteczną wiedzę, Nikola Tesla zanim zaczął jeść, obliczał pole powierzchni talerza oraz jedzenia znajdującego się na nim. Ja nic nie obliczałam, rzuciłam się na to ciastko orzechowe w szybkim tempie. Pięknie pachniało, było cudownie świeże i maksymalnie nasycone orzechami włoskimi i bakaliami. Do tego dobrze skomponowany sos waniliowy. Zwykle nie jadam deserów na śniadanie, ale to było późne śniadanie. Dla tego ciastka warto tu wracać.

Tesla Galeria Caffe to głównie kawiarnia, z bardzo dobrą kawą i ciasteczkami. Można tu też zjeść drobne przekąski, śniadania i lunche – kanapki, tarty, quiche. Wszystko jest świeże i ładnie podane. Elegancja jest mocną stroną tego miejsca. Podobnie jak jego wystrój. Przenieście się w epokę Nikoli Tesli, jest bardzo interesująco.

Tesla – Galeria Caffe, ul. Dobra 19, Warszawa

Ponieważ miejsce mnie urzekło, pstryknęłam mnóstwo zdjęć, z których wybrane zobaczyć można na fanpage’u Frobloga na Facebooku. Zapraszam.