Dziś krem brokułowy i penne z kurczakiem w pomidorowej salsie – oznajmił Fanpage La Vinuela Wine Bar and Store na Facebooku. Ponieważ mieszkam naprawdę niedaleko i często pracuję z domu, wiedziałam już, gdzie spędzę dzisiejszą przerwę na lunch.
W La Vinuela byłam już kiedyś na kolacji, kupuję też regularnie wina. Nie zdarzyło mi się jednak korzystać z oferty lunchowej. Trochę się boję zresztą takich ofert. Niejednokrotnie miejsca serwujące same smakołyki w regularnej wieczornej karcie, kompletnie się kompromitują w swoich propozycjach lunchowych. Ceny lunchu 25-30 zł nie pozwalają przecież na wielkie szaleństwo. Tutaj wychodzi cała prawda, kto potrafi gotować, ten sobie poradzi. Nie chciałam się rozczarować. Jednak głód jest głodem i wygrał. Nie pierwszy raz zresztą. Z obawą, ale powędrowałam.
Krem brokułowy okazał się bardzo przyjemny. Ziarna słonecznika były lekkim urozmaiceniem. Dodałam sporo pieprzu, żeby zupę zaostrzyć. Całkiem niezłe danie na początek.
Penne z kurczakiem w pomidorowej salsie przepięknie pachniało i cudnie się prezentowało. Kurczak był soczysty i miękki, a pomidorowa salsa z odrobiną czosnku i ziół naprawdę była przepyszna. Do tego całość posypana parmezanem … Głębia smaków w prostej paście. Jakby w kuchni siedziała jakaś włoska mamma 🙂
Na koniec jeszcze kawa i radosna biegnę pracować dalej. Lunch w La Vinuela kosztuje 23 zł. Dla zabieganych, którzy nie mają czasu na gotowanie, lub też kompletnie ich nie interesuje takie spędzanie czasu, to bardzo atrakcyjna oferta. Oczywiście, dania nie były szczytem wyszukania, ale przecież nie o to chodzi w trakcie lunchu. Z odrzuceniem wspominam sieciową stołówkę w pracy, gdzie obiad kosztuje tyle samo, a żołądek boli po nim aż do wieczora. Gdyby tylko La Vinuela można było sklonować i rozprzestrzenić …
La Vinuela Wine Bar & Wine Store, ul. Klimczaka 5, Warszawa
Po więcej zdjęć z mojej dzisiejszej wizyty zapraszam na Stronę Frobloga na Facebooku.