Ulegam. Wchodzę do mojego ulubionego sklepiku winnego z mocnym zamiarem zmiany i wychodzę z kolejnym Viognier. Jest to jednak najbardziej mi pasujący szczep. Białe wino, a nie delikatne, z charakterem, nie bardzo kwasowe, za to pięknie mineralne. A jakie to jest mineralne? Jak mawia mój kolega „trochę tak jakbyś smakował kamień”. No powiedzmy. Pod warunkiem, że to bardzo dobry kamień. 🙂 Tym razem Serame Viognier Francja 2007. Świetnie wpisujące się w powyższy opis. Klasyczny przedstawiciel swojego szczepu. Dystrybutorzy na temat: „Błyszcząca, jasnożółta barwa ze złotymi refleksami. Dominują aromaty trawy cytrynowej, kwiatów. Bardzo eleganckie, ciepłe i bogate. Podawać do: owoców morza,, ryb,, drobiu, kuchni orientalnej.” Myślę, że po zeszłotygodniowym zaskoczeniu pysznym czerwonym Alfredo Roca Familiy Reserve Malbec 2004, będę jednak musiała od czasu do czasu wrócić do dobrego czerwonego wina. Ale póki co … u mnie viognier i gewurztraminer. Serame Viognier Francja 2007 można kupić m.in. tutaj. W skali od 1 do 10 daję 7 Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie …