Miesiąc: lipiec 2010

Suerte del Rey Gewürztraminer Hiszpania 2009

Kolejny testowany przeze mnie gewurz. Pogoda idealna na takie degustacje. Gorąco, słonecznie, nic tylko testować białe pyszne wina. Tego gewurztraminera określiłabym jako dobrego, ale jest to hit sezonu. Może zresztą – i tak podejrzewam – przypadł mi w udziale jednak zbyt młody rocznik, być może to wino z datą o kilka lat starszą, nabrałoby charakteru. Ta butelka jednak wydaje mi się niezdecydowana. Wg dystrybutorów: „Jasno złoty kolor. W nosie wyczuwalne róże, liczi, miód, jasna śliwka. W ustach delikatnie mineralne, dające wrażenie lekkiej słodkości, zwłaszcza w finiszu.” Mineralność wyczuwalna, lekka słodkość – jak w każdym gewurztraminerze, nic szczególnego. A może ja po prostu jestem już nimi znudzona? Do kupienia m.in. tutaj. W skali od 1 do 10 daję 7   Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Restauracja Rusticoni

Bardzo rzadko bywam w Złotych Tarasach, żeby coś zjeść. To miejsce kojarzy mi się raczej z zakupami, Empikiem, ewentualnie kawą, natomiast na pewno nie z dobrym jedzeniem. Tym większe było moje zdziwienie restauracją na poziomie -1. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

WSJD Kurt Elling w Sali Kongresowej

Teraz już wiem to na pewno. Kurt Elling jest moim wokalistą jazzowym numer jeden. Zastanawiałabym się jeszcze czy wybrać jego czy Ala Jarreau, ale po wczorajszym koncercie nie mam żadnych wątpliwości. Al jest genialny, ale Kurt jest w najlepszych swoich latach i największej dyspozycji głosowej, śpiewa po prostu bosko. Nie wiem jak to jest możliwe, że Pan Adamiak przy poziomie chaosu, który prezentuje, cały czas jest oficjalnym organizatorem takich wydarzeń jak Warsaw Summer Jazz Days. Być może dlatego, że nikt inny nie chce się za to zabierać, nie wiem. Wiem tylko, że jeśli zapowiada się danego dnia trzy zespoły i na koniec gwiazdę, to ta gwiazda nie może zabrzmieć jako pierwsza z tzw. „powodów technicznych”. Co mnie obchodzą powody techniczne? Podobnie było na nieopisanym przeze mnie w końcu fantastycznym koncercie Tribute to Miles, gdzie grały formacje Marcusa Millera, Wayne’a Shortera i Billy’ego Cobba. Shorter zagrał intelektualnie i jako pierwszy, choć ewidentnie był największą gwiazdą wieczoru, Miller dynamicznie i przebojowo tuż po nim, w efekcie klasycznego Billy’ego Cobba nikt nie mógł słuchać. Nie wiem, po co …

Restauracja El Greco

Ponownie za Nowakiem trafiliśmy w nowe greckie miejsce W Warszawie. Restauracja El Greco powstała na miejscu chińskiej Red Orange. Swoją drogą, okolice Grzybowskej mają już dookoła naprawdę kilka ciekawych miejsc kulinarnych. El Greco wygląda pięknie. Widać, że ktoś się przyłożył do stylu. Jest zaprzeczeniem tego, co zwykle w greckich knajpach widać – musi być siermiężnie, dużo bieli i błękitu. Zresztą na co dzień mi to nie przeszkadza, ale doceniłam odmienność tego miejsca. Wszystko w kolorach złamanej bieli i bardzo stonowanej oliwki, z drzewkami mandarynek tu i ówdzie. Bardzo pięknie wystylizowane. Duży plus za wystrój! Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *

Duet Chardonnay Viognier Francja 2006

Testowałam ostatnio 5 rodzajów Rieslinga na degustacji w bardzo interesującym sklepie winnym www.winestory.pl. Niektóre z nich naprawdę bardzo mi smakowały i podejrzewam, że wkrótce się pojawią w moich opisach. Zgadzam się z prowadzącym, że Rieslingi mają niesłusznie w Polsce bardzo złą opinię, ale nie o tym dzisiaj. Tymczasem zdecydowałam się na pewien eksperyment. Choć nie lubię Chardonnay, postanowiłam ulec namowom i skosztować duetu. Duet Chardonnay Viognier w proporcjach 70% do 30%. Przyznam, że podeszłam do tego wina z dużą podejrzliwością, ale zupełnie niesłusznie. Już zapach jest ciekawy, intensywny, okazujący charakter. Smak też bardzo interesujący, mineralny, mało cytrusowy i o niskiej kwasowości, tutaj chyba Viognier wzięło jednak górę. Dystrybutorzy o tym winie: „Unikalne wino – fermentowane razem 2 odmienne szczepy: Chardonnay z późnego zbioru i Viognier z wczesnego zbioru. W rezultacie otrzymujemy intrygującą kombinację czystego, świeżego Viognier i gładkość Chardonnay. Aromaty cytrusów przeplatają się z morelami i brzoskwiniami.” Moim zdaniem cytrusów było naprawdę niewiele, za co dają mu wysoką punktację. Bardzo dobre wino. Powiedziałabym nawet, że zaskakująco dobre 😉 Nigdy się nie spodziewałam, że będę wychwalać …