Jak być może pamiętacie w Superiore byłam zaraz po otwarciu i obiecałam sobie, że wrócę. Od miesiąca restauracja oblegana jest przez tłumy gości po niezwykle przychylnej recenzji Macieja Nowaka w Gazecie Wyborczej. Kilka tygodni temu wprowadziła rybny piątek w Superiore, podczas których serwuje (często bardzo oryginalne) owoce morza i ryby.
Niedawno opisywałam Wam Owoce Morza JESZ ILE CHCESZ w Restauracji Larc, które również cieszy się dużym powodzeniem. To oczywiście zupełnie inna oferta, ale chciałam mieć porównanie.
Do Superiore wybrałam sie w Wielki Piątek. Bywam często w restauracjach w ten dzień, jeszcze częściej spotykam się z pustymi salami i znudzoną obsługą. Tego o Superiore powiedzieć na pewno nie można. Nawet w takim dniu wszystkie stoliki były zajęte, a właściciel obsługiwał gości osobiście.
Zaczynam od Świeżych ostryg z piankami owocowymi. Danie jest proste – cztery Ostrygi Fine de Claire z czterema różnymi piankami – limonkową, cytrynową, pomarańczową i grapefruitową. Bardzo fajny pomysł podania ostryg z piankami. To pewna alternatywa dla wszechobecnej cytryny i często występujących sosów z szalotką. Wprawdzie moje kubki smakowe automatycznie oczekują od ostrygi obecności cytryny, ale doceniam ten pomysł odrobinę innego sposobu podania.
Pozostając w klimatach owoców morza, zamawiam Krewetki z aioli domowej roboty. Ponownie jest prosto i znakomicie. Krewetki są ogromne, świeże i pachnące. Przyjechały poprzedniej nocy z giełdy w Bremie. Zadaję sobie pytanie, co stanowi o dobrym smaku krewetki. Te świeże są soczyste, pełne smaku, jędrne i po prostu zachęcają. Przez chwilę czuję się jak na południu Europy. Do tego domowej roboty aioli. Od razu dowiaduję się, że tajemnica jego genialnego smaku polega na kolejności kręcenia – najpierw uciera się czosnek z oliwą, a dopiero potem dodaje żółtka i przyprawy. Jest świetny.
Wyborem deserów Superiore Wam w głowach nie zawróci, ale i w tym temacie może być prosto i przyjemnie. Zjadamy Grillowanego ananasa z sosem śliwkowym. Sympatyczne, orzeźwiające, choć oczywiście tęsknię za deserem czekoladowym.
Rybny piątek w Superiore może Wam też zaoferować małże okładniczki czy rybę gładzicę, trwają próby sprowadzenia czerwonych krewetek argentyńskich. Menu zmienia się co tydzień, jednego możecie być pewni zawsze – wszystko będzie świeże.
Superiore oferuje prostą, prawdziwą kuchnię, opartą o dobrej jakości produkty. Wykorzystuje też metodę sous-vide. Wszystko to w przyzwoitych cenach. Miejsce jest też winiarnią, więc i ceny win są tu naprawdę atrakcyjne. Mogę przyznać z czystym sumieniem, że w ocenie miejsca zgadzam się z Maciejem Nowakiem, który zresztą jest tu ponoć stałym gościem. To bardzo dobre miejsce, warte polecenia. Zanim się wybierzecie, zarezerwujcie jednak stolik, wyraźnie bowiem w wysokiej ocenie Superiore Maciej Nowak i ja nie jesteśmy osamotnieni.
Supriore, ul. Piękna 28/34, Warszawa
Po więcej zdjęć z Superiore, również z poprzedniej wizyty, zapraszam na fanpage Frobloga.