Dobre ceny, Inne, Nowe miejsce, Restauracje, Śródmieście
Skomentuj

Sokotra

Sokotra to nowa restauracja na Wilczej serwująca kuchnię jemeńską i indyjską. Menu podzielone jest na dwie części – po lewej dania jemeńskie, po prawej indyjskie. Trafiamy tu w niedzielne późne popołudnie na szybką kolację przed seansem filmowym.

Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Miejsce niesamowicie wręcz ascetyczne w wystroju. Z kolorów przeważa ich brak, czyli szarość. Możemy tu usiąść klasycznie przy stolikach lub mniej standardowo – na poduszkach w specjalnie oddzielonej do tego celu części restauracji. Sale są dwie. W większej z nich centralnie postawiony jest słup przypominający słupy wysokiego napięcia. Robi wrażenie.

Sokotra Slup

Sambusa z wołowiną 5 szt. (16zł) to mój pierwszy wybór, z menu jemeńskiego. Są to smażone chrupiące rożki z cienkiego ciasta wypełnione siekaną wołowiną podawane z zahawykiem (pikantnym dipem z pomidorów i chilli). Pierożki są bardzo dobre, ale maksymalnie delikatne. Zahawyk wcale nie taki straszny jak go opisują, być może kucharz zapomniał o odpowiedniej dawce chilli, ale jest naprawdę łagodny. Tak czy inaczej sympatycznie orzeźwia nieco monotonne pierożki.

Sokotra Sambusa z wołowiną

Mój kolega wybiera Baba Ghanoush (12zł), także z menu jemeńskiego – to pasta z grillowanego bakłażana i tahiny, doprawiona czosnkiem i oliwą, serwowana z gorącym chlebkiem arabskim. I tej wersji Baba Ghanoush jednak nie rozumiem. Zwykle to bardzo intensywne w smaku danie, to jest maksymalnie delikatne, powiedziałabym, że nudnawe.

Sokotra Baba Ghanoush

Kompletnie nie można tego powiedzieć za to o Mutton Sizzler (27zł), moim daniu głównym. Mutton sizzler to baranina na gorącym półmisku z dużą ilością czerwonej papryki, pomidorów i cebuli. Jest genialna. Mięso znakomicie miękkie, ostrość świetnie uchwycona – nie pali zbyt mocno, a jednocześnie nie jest mdłe. Na dodatek danie autentycznie skwierczy na gorącym półmisku. Zajadam do niego Maślane chlebki naan (8zł) i jest pysznie.

Sokotra Mutton Sizzler

Mutton Korma (27zł) to danie główne wybrane przez mojego towarzysza. Baranina w delikatnym sosie z orzeszków nerkowca z dodatkiem śmietanki i masła. Jest również pyszna i aromatyczna, choć przyznaję, że jedzona w kolejności po Mutton Sizzler, wydaje się całkowicie przygaszona. To jednak danie w zupełnie innym, lekko słodkawym stylu.

Sokotra Mutton Korma

Wypijam jeszcze Herbatę z miętą (6zł) i czuję się całkowicie usatysfakcjonowana. To była szybka, ale bardzo sycąca kolacja. Na dodatek, jak na centrum miasta i Wilczą, można spokojnie powiedzieć, że w bardzo atrakcyjnych cenach. Opisywałam niedawno turecką Sofrę, zaległa relacja z syryjskiej Siriany czeka na natchnienie, a teraz do kompletu jemeńska Sokotra. Chyba można powiedzieć, że powoli kuchnia bliskowschodnia zaczyna być w Warszawie obecna.

Sokotra, ul. Wilcza 27, Warszawa

Po więcej zdjęć z Sokotry zapraszam na fanpage Frobloga na Facebooku.