Tapas Gastrobar ponownie
To jest tekst, którego miało nie być. Miałam nie pisać. Naprawdę. Po prostu poszłyśmy z koleżanką Restauranticą czegoś się napić do Tapas Gastrobar, jak to nam się od czasu do czasu zdarza. Wybrać się gdzieś razem, porzucić aparaty i zamiar pisania, koncentrować się tylko na rozmowie i smaku. Przypadkiem miałam aparat, bo został w torebce. No a potem zaczęłam zamawiać kolejne przekąski i każda prowokowała mnie do wypowiedzi, po prostu każda. Uległam więc tej prowokacji. Piszę. Zapraszam na na fanpage, Twitter i Instagram Frobloga. Zachęcam też do prenumerowania newslettera Frobloga. Co tydzień w piątek wysyłam podsumowanie moich relacji. Wystarczy podać swój adres e-mailowy tutaj: Email *