Restauracje
Skomentuj

Knajpa Roku Frobloga

Finalista nr 2 

Opasly Tom PIW (ul. Foksal 17) – Kilka lat temu byłam w Absyncie, takiej małej francuskiej restauracyjce, której niestety już nie ma. Z całej tej wizyty pamiętam do dziś tylko królika w sosie musztardowym, był to pierwszy królik w moim życiu. Potem jadłam ich kilka, ale tamten na zawsze pozostał moim króliczym odniesieniem. Był wybitny. Po kilku latach trafiłam do Opasłego i zobaczyłam w menu Królika w sosie z musztardy Dijon z ziemniakami gratin. Skosztowałam i oszalałam. Ten królik był równie dobry. Wreszcie!

Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że obydwa króliki wyszły spod cudownych rąk Agaty Wojdy – szefowej kuchni nigdyś Absyntu, a dziś Opasłego. Agaty Wojdy, która nie ‘gwiazduje’ (choć mogłaby) po telewizjach i magazynach, a w najbardziej zatłoczony sobotni wieczór dzielnie walczy w kuchni Opasłego.

To miejsce wśród finalistów Knajpy Roku Frobloga daję za rozpoznawalność królika i jeszcze za Pieczonego bakłażana z masłem orzechowym serwowanego z sałatką z ciecierzycy, pestek granatu i kolendry. Danie zdumiewające i uzależniające. Moje opisy Opasłego tu, tu i tu.