Co roku pod koniec listopada nadziwić się nie mogę, że już tyle czasu minęło, od kiedy napisałam pierwszy wpis na Froblogu. Było to dokładnie 27. listopada 2007. Od tego czasu powstało ich ponad siedemset. Mój dzisiejszy wpis urodzinowy jest pewnym podsumowaniem. W zeszłym roku podsumowywałam najważniejsze dla mnie teksty, dziś podsumuję sobie Frobloga w sześciu kategoriach, luźno przeze mnie wybranych.
Najlepsze zdjęcie
Wprowadzenie zdjęć na Froblogu było rewolucją. Nie wiem dokładnie dlaczego, nie zdawałam sobie sprawy, jak ważna to jest zmiana. Wiele osób wchodzi na tego bloga tylko po to, żeby sobie pooglądać fotografie, mam tego świadomość. Teksty bez zdjęć są dziś praktycznie nieczytelne lub może raczej nieczytane. Zrobiłam kilka ładnych zdjęć w trakcie 2 lat chodzenia po restauracjach z aparatem. Moje ulubione poniżej. Uważam, że w Concept 13 zdjęcia wychodzą najlepiej. Tam prawie zawsze jest dobre światło i sama restauracja jest po prostu fotogeniczna.
Najczęściej odwiedzane miejsce
Tu zaszła zmiana w tym roku. Do zeszłego roku najczęściej odwiedzanym (i chyba też opisywanym) przeze mnie miejscem było Bistro de Paris. W tym roku bistro odwiedziłam tylko raz, za to do nowego lidera wróciłam kilkakrotnie, ostatnio na gęś. Opasły Tom PIW.
Tekst, z którego jestem najbardziej dumna
Najbardziej jestem dumna z Frozmów, czyli wywiadów z szefami kuchni, które przeprowadzam od czasu do czasu. Nie robię tego regularnie z powodów czasowych, każda taka rozmowa to kilka godzin pracy, nie tylko mojej zresztą. Najbardziej dumna jestem z ostatniej Frozmowy z Robertem Trzópkiem. Zainteresowanie tym wywiadem wielokrotnie przekroczyło moje oczekiwania, nawet mój rozmówca był bardzo zdziwiony, że do tylu osób dotarł ten wywiad.
Najczęściej czytany przez Was tekst
Atelier Amaro. W każdą środę w trakcie emisji kolejnego odcinka TopChefa, zainteresowanie tym tekstem rośnie 🙂
Najdziwniejszy opis
Zdecydowanie najdziwniejszym moim opisem był tekst o miejscu bez nazwy. Było tak źle, że powiedziałam właścicielce wprost: to najgorsze miejsce, w którym byłam. Ponieważ jednak było to dwa tygodnie przed oficjalnym otwarciem, postanowiłam ich oszczędzić i wrócić po otwarciu, żeby zweryfikować, czy dalej jest tak źle. Wrócić nie zdążyłam. Miejsce zamknęło się w niecały miesiąc. Dzisiaj mogę to napisać – chodziło o Brooklyn Bakery & Wine. Niektórzy moi czytelnicy zresztą świetnie wiedzieli od samego początku, o kim mowa.
Ważna sprawa
Będę o tym pisać za każdym razem i podkreślać w trakcie każdej wizyty. Jest duży problem z deserami. Wiem, wiem, brakuje cukierników. Ale i tak będę protestować. Mam prywatną inicjatywę fondant-free i będę napiętnować miejsca, które mają czekoladowego fondanta w karcie deserów.
Tyle podsumowania na dzisiaj. To był bardzo ważny dla mnie rok. Przeniosłam Frobloga na nową platformę wordpressową, która daje o wiele większe możliwości. Zrealizowałam swój cel odwiedzenia przynajmniej dwóch miejsc wyróżnionych gwiazdką Michelin (drugą restaurację odwiedziłam dosłownie wczoraj w Londynie, opis jeszcze przede mną). Jeżdżę po różnych miejscach, smakuję, kosztuję, czytam, uczę się i rozwijam. W planach jest nowe logo, kilka drobnych zmian i kilka większych, o szczegółach wkrótce. Jak co roku, dziękuję, że macie ochotę czytać Frobloga. I jak zwykle zapraszam też na fanpage!